Do ataku doszło we wtorek. 18-latek doznał obrażeń nóg, odcięto mu rękę na wysokości łokcia. Zmarł w czwartek rano w szpitalu. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie bójki ze skutkiem śmiertelnym. Świadkowie napaści mówią, że 18-latek był w towarzystwie dwóch znajomych, kiedy dopadła go grupa pięciu zamaskowanych osób, uzbrojonych w siekiery i maczety. Ofiara i jego koledzy zaczęli uciekać. Czterech napastników pobiegło za nimi, potem dołączyło do nich jeszcze sześciu innych i wszyscy zaatakowali 18-latka. Policja wciąż nie zatrzymała sprawców ataku, przesłuchuje kolejnych świadków. Zabity chłopak był kibicem Cracovii. Jak pisze "Dziennik Polski" umieszczał na Facebooku pseudokibicowskie wpisy. Na jednej z fotografii widać, jak stoi tyłem, a na bluzie ma kibolskie hasła: "Śmierć konfidentom. Ulicy zasada, sprzedawczyka czeka kara". Na tym samym portalu społecznościowym wpis opublikował również ojciec zabitego chłopaka. Napisał w nim, że wkrótce Miłosz skończyłby 19 lat. "Prośba do kibiców i znajomych, aby nie szukali zemsty, bo kolejna rodzina może cierpieć! Wartością najwyższą, ponad wasze idee, układy, interesy, powinno być ludzkie życie!" - zaapelował.