Według ustaleń, mężczyzna w rozmowie ze znajomym nakłaniał go do zabójstwa swojej córki, z którą był skonfliktowany. Oferował za to 100 tys. zł. Rozmowę podsłuchała 29-letnia córka, nagrywając jej część na dyktafon, ukryty w kratce wentylacyjnej. Przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna nie przyznał się do zarzutu. Wyjaśnił, że w rozmowie ze znajomym żalił się na córkę. Powiedział, że miał świadomość, że córka w jakiś sposób podsłuchuje rozmowę i liczył, że to, co mówi znajomemu, wpłynie na zmianę zachowania córki wobec niego. Według niego, był to "taki żart". W ramach śledztwa prokuratura m.in. zleci sporządzenie ekspertyzy nagrania z dyktafonu. Na wniosek prokuratury sąd aresztował Janusza Ś. na dwa miesiące.