Zgłoszenie o pożarze trafiło do strażaków po godzinie piątej rano. Według relacji świadków, ogień pojawił się po uderzeniu pioruna. Strażacy ustalili, że pożar rozpoczął się w przestrzeni między izolacją a poszyciem dachu. Na miejsce skierowano sześć zastępów straży pożarnej. Jak powiedział rzecznik komendy miejskiej straży pożarnej w Krakowie, niemal 30 funkcjonariuszy gasiło pożar z dwóch stron. Jedni skierowali strumień wody do środka budynku, a drudzy gasili ogień z drabiny mechanicznej na zewnątrz. Nie było potrzeby ewakuacji mieszkańców, nikt nie został też poszkodowany. Z szacunków straży pożarnej wynika, że straty wywołane przez pożar sięgną 100 tysięcy złotych, choć ogień objął zaledwie 30 metrów kwadratowych dachu. Wszystko przez to, że konieczna będzie wymiana całej konstrukcji dachu.