Barbara Nowak zagłosowała w czwartek za kompromisową kandydaturą Łukasza Smółki na marszałka woj. małopolskiego. Następnie niespodziewanie ogłosiła, że rezygnuje z mandatu radnej. "Wyszłam, bo pamiętam, co obiecałam moim wyborcom i nie sprzeniewierzę się ślubowaniu radnego" - tłumaczyła wówczas była kurator. Jak przyznawała, "wracający po zdradzie, dostali jeszcze więcej". Faworytem Nowak na stanowisko marszałka był popierany przez centralę partyjną Łukasz Kmita. Co dalej z Barbarą Nowak? Radna PiS ma wątpliwości Po kilku dniach okazuje się, że decyzja radnej może nie być ostateczna. "Moi wyborcy życzą sobie realizacji wyborczych zobowiązań" - oznajmiła w niedzielnym wpisie. Dodała, że "jest w oku cyklonu". Barbara Nowak przyznała, że od trzech dni jest namawiana do zmiany swojej decyzji. "Trzeci dzień słyszę nakaz powrotu. Jedni grzecznie, inni nie - wszyscy bez wątpliwości, a ja przeciwnie - jestem jedną wielką rozterką" - przyznała była kurator. Na zakończenie podkreśliła, że głosy osób z całej Polski są dla niej bardzo ważne. Małopolskie. Zamieszanie w sejmiku Łukasz Smółka został wybrany marszałkiem województwa małopolskiego podczas siódmej sesji sejmiku i w ramach szóstego głosowania. Wcześniej Prawo i Sprawiedliwość każdorazowo zgłaszało kandydaturę Łukasza Kmity - nominata Jarosława Kaczyńskiego, nie posiadającego jednak poparcia wśród lokalnych struktur partyjnych. Mimo stabilnej większości 21 na 39 radnych, część z nich w tajnym głosowaniu nie chciała poprzeć faworyta prezesa PiS. Łukasz Smółka otrzymał 22 głosy poparcia - oznacza to, że kandydata PiS poparł ktoś spoza klubu partii Jarosława Kaczyńskiego, czyli Koalicji Obywatelskiej lub Trzeciej Drogi. Przeciw kandydaturze opowiedziało się 17 radnych, nikt się nie wstrzymał. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!