Takie są wyniki wewnętrznego raportu przygotowanego dla szefa więziennictwa. Rzeczniczka Centralnego Zarządu mjr Luiza Sałapa powiedziała, że możliwych jest 9 różnych kar dyscyplinarnych - od upomnienia, przeniesienia na niższe stanowisko aż do degradacji i wydalenia ze służby. Dodała, że w pierwszej instancji postępowanie dyscyplinarne będzie się toczyć w małopolskim okręgu służby więziennej, następnie możliwe są odwołania do wyższych instancji. Sałapa podkreśliła, że w raporcie nie stwierdzono złamania prawa, ale wyrażono zastrzeżenia do sposobu kontrolowania pracy funkcjonariuszy czy przepływu informacji wewnętrznych służby więziennej. Podstawowy zarzut to zbyt późne podjęcie działań, które mogły zapobiec śmierci obywatela Rumunii osadzonego w krakowskim areszcie. Chodzi m.in. o to, że za późno wystąpiono do sądu penitencjarnego o zgodę na przymusowe karmienie i leczenie Claudiu Crulica, który w areszcie podjął protest głodowy. - Zabrakło zdrowego rozsądku i wrażliwości ludzkiej. Działano zbyt późno i zbyt powierzchownie, nie przewidując tragicznych skutków takiego działania - powiedziała mjr Sałapa. Podkreśliła też, że autorzy raportu wystąpili do rzecznika odpowiedzialności zawodowej Małopolskiej Izby Lekarskiej, by i on przeprowadził działania dyscyplinarne wobec lekarzy. Dodała, że służba więzienna czeka na zakończenie śledztwa przez krakowską prokuraturę, która czyni własne ustalenia w sprawie okoliczności śmierci obywatela Rumunii. Sprawa dotyczy 33-letniego obywatela Rumunii Claudiu Crulica, któremu prokuratura zarzuciła, że w lipcu ub.r. ukradł w sklepie portfel z dokumentami, kartami bankomatowymi i kredytowymi, a następnie razem z innymi osobami pobrał z bankomatów za pomocą skradzionych kart 22,5 tys. zł na szkodę okradzionego. Mężczyzna trafił do aresztu we wrześniu ub.r. W areszcie odmówił przyjmowania jedzenia i w styczniu br. zmarł w szpitalu na "zapalenie płuc i mięśnia sercowego u osoby skrajnie wyczerpanej długotrwałą głodówką". O sprawie napisał "Tygodnik Powszechny". Okoliczności śmierci Crulica bada krakowska prokuratura. Swoje postępowanie prowadzą także rumuńskie organa ścigania. Na początku kwietnia sąd penitencjarny przeprowadził wizytację w areszcie na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości. Z protokołu, do którego dotarła wynikało, że nagłe pogorszenie się stanu zdrowia głodującego w areszcie obywatela Rumunii na tydzień przed śmiercią mogło być spowodowane przypadkowym przebiciem opłucnej podczas zabiegu. Aresztant z odmą opłucnową trafił wtedy na oddział chirurgiczny szpitala w areszcie, ale jego pogarszający się stan zdrowia spowodował uchylenie wobec niego aresztu przez sąd i przewiezienie pacjenta do szpitala, gdzie zmarł. Wyniki tej wizytacji przekazano do prokuratury.