Oznacza to koniec sporów wokół zagospodarowania działki. Zniknie także, słynny już, najbrzydszy płot w Śródmieściu. Obecnie trwa tam rekonstrukcja cmentarnego muru - donosi "Gazeta Krakowska". Mogło dojść do nieszczęścia Przez długi czas w tym miejscu, ogrodzonym starym parkanem, stały ruiny trzech kamienic - podaje gazeta. Ówczesnemu właścicielowi, fundacji Nissenbaumów, nie udało się zagospodarować terenu. - Bawiły się tam dzieci, wchodzili bezdomni. Mogło dojść do nieszczęścia - mówi Wojciech Kozdronkiewicz, przewodniczący Rady Dzielnicy I w poprzedniej kadencji. Zaniepokojona była także gmina żydowska. - Gdyby coś się stało, obarczono by nas winą - mówi gazecie Tadeusz Jakubowicz, przewodniczący gminy żydowskiej w Krakowie. - A przecież nie byliśmy właścicielem terenu. Spory i kontrowersje Ponad rok temu - jak informuje gazeta - działkę kupił Holding Liwa z zamiarem budowy domu mieszkalnego. Jednak pierwszy projekt został zakwestionowany ze względu na bliskość żydowskiego miejsca pochówku. - Nie chcieliśmy, żeby balkony wychodziły wprost na cmentarz - mówi Jakubowicz - i żeby odwiedzający go, mieli widok na opalających się ludzi, czy suszące pranie. Po wprowadzeniu zmian, balkony zostały zamienione na świetliki, które przepuszczają światło, ale nic przez nie nie widać. W końcu - jak podaje gazeta - osiągnięto porozumienie, gmina żydowska otrzymała zapewnienie, że budowa nie naruszy terenu cmentarza, a Holding Liwa zobowiązał się dokonać rekonstrukcji cmentarnego muru. Zaprotestowała jednak rada dzielnicy. - Pod koniec mojej kadencji, na przełomie listopada i grudnia 2006 roku, ujawniłem, że prace na tym terenie były prowadzone nielegalnie - mówi gazecie Kozdronkiewicz. - Złożyłem protest. Także przeciw nielegalnemu zajmowaniu chodnika. Jak przyznaje Monika Cepińska z Holdingu Liwa, problemów i sporów dotyczących działki i planowanej inwestycji było sporo. Wreszcie powstanie? Już niedługo inwestycja ruszy. - Uzyskaliśmy pozwolenie na budowę. Wygląda na to, że po ponad dwóch latach procedury administracyjnej w końcu uda nam się rozpocząć inwestycję - wyjaśnia w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Cepińska. - Obecnie prowadzone są prace przy rekonstrukcji muru cmentarza. Zadowolona jest także gmina żydowska. - Prace budowlane są prowadzone tak, by nie naruszyć pozostałości muru - wyjaśnia w rozmowie z gazetą Jakubowicz. Zdziwieni są tylko radni Dzielnicy I. - Żadne pismo dotyczące tej inwestycji do nas nie wpłynęło - mówi Bogusław Krzeczkowski, przewodniczący rady. - Wszystkie decyzje zostały podjęte bez nas.