Baner z "Zimnym Lechem", widoczny z Wawelu, wzbudził protesty działaczy PiS. Uważali oni, że takie hasło nie powinno być widoczne z miejsca, w którym spoczywa tragicznie zmarły w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem prezydent Lech Kaczyński z małżonką. Przeciwko banerowi protestowali m.in. na swoich blogach internetowych europosłowie Ryszard Czarnecki i Marek Migalski, wzywając m.in. do bojkotu piwa. Ostatecznie baner Kompanii Piwowarskiej z reklamą piwa w poniedziałek zniknął z budynku. Z końcem lipca upłynął termin reklamy i producent postanowił go nie przedłużać. Paweł Kwiatkowski, dyrektor Kompanii Piwowarskiej ds. korporacyjnych, w specjalnym oświadczeniu przeprosił obu polityków oraz wszystkie osoby, które poczuły się urażone niefortunną lokalizacją reklamy Lecha. Skojarzenia hasła reklamowego z osobą zmarłego Lecha Kaczyńskiego określił jako "wysoce niesmaczne, nieuzasadnione i niestosowne". - Szczerze zapewniam, że naszą intencją nigdy nie było i nie jest obrażanie czyichkolwiek uczuć patriotycznych, przekonań politycznych, religijnych, światopoglądowych czy też naruszanie czci kogokolwiek - oświadczył Paweł Kwiatkowski. W czwartek baner z Lechem zastąpił na budynku hotelu Forum baner reklamujący napój izotoniczny dla sportowców. Na czarnym tle umieszczono biały napis: "(O) żyj i zwyciężaj". Napisane inną czcionką kółko lub litera "O" na początku hasła nawiązuje prawdopodobnie do nazwy firmy, zaczynającej się od tej samej litery. "Jesteśmy entuzjastami nowoczesnych trendów, dlatego pragniemy współtworzyć z Państwem nową jakość, oferując zawsze nowatorskie pomysły, których granice może wyznaczać jedynie nasza wyobraźnia" - napisała o sobie w internecie firma produkująca napoje i reklamująca się na banerze. - To jest znakomity pomysł marketingowy, ale ryzyko jest spore - powiedział rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie Jerzy Bukowski, jeden z przeciwników reklamy piwa pod Wawelem. Według niego, "to jest świadome nawiązanie do tego, co było, czyli do reklamy 'Zimny Lech'". - Nie jestem w stanie uwierzyć, że jest to przypadkowe hasło. Jestem pełen uznania dla odwagi tej firmy, ale obiektywnie rzecz biorąc, może się to obrócić przeciwko niej. Polska jest tak podzielona, że nie wykluczam tego, iż ortodoksyjni obrońcy Lecha Kaczyńskiego poczują się obrażeni - dodał. - Mam nadzieję, że producenci kiełbasy podwawelskiej nie będą mieli podobnych problemów - zażartował Bukowski. Nowe hasło na hotelu Forum wywołało dyskusję w internecie. "Firma, która zaczyna kampanię takim hasłem przy Wawelu ma dobrych marketingowców. Może to i niesmaczne, ale z całą pewnością darmową reklamę hasła i produktu mają zapewnioną" - napisał internauta na jednym z forów dyskusyjnych. "Czym tu się bulwersować? Reklama jak setki innych w naszym kraju. Dajcie spokój, nie trzeba niepotrzebnie zwracać uwagi na niektóre rzeczy.... "Uderz w stół a nożyce się odezwą". Wyjdzie jeszcze tak, że i tę reklamę trzeba będzie zdjąć... Ja rozumiem żałobę, żal po stracie prezydenta i całą otoczkę z tym faktem związaną, ale nie dajmy się zwariować... Tyle nieszczęścia mamy w Polsce, że nie przesadzajmy" - napisała z kolei Katarzyna z Olsztyna. FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");