Program autorstwa doktoranta Uniwersytetu Jagiellońskiego pomyślany jest dla niewidzących, ale będą mogli z niego korzystać wszyscy pasażerowie komunikacji miejskiej. W tej chwili jeden z żółtych autobusów MPK w Nowym Sączu, linii 41 jest wyposażony w pantop, niewielkie urządzenie komputerowe mające kontakt z internetem i GPS pozwalający na lokalizację pojazdu drogą satelitarną. Dyspozytor w bazie MPK widzi na osobnym monitorze mapę z poruszającym się autobusem. - To początkowa faza wdrażania całego programu - poinformował nas Artur Maciuszek z wydziału eksploatacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Nowym Sączu. - Na razie testowany jest ten element całego programu jeszcze bez udziału w tym pasażera, ale docelowo ma być tak, że to on właśnie, wysyłając pytanie o autobus SMS-em otrzyma dokładną wiadomość, gdzie pojazd się znajduje i kiedy rzeczywiście dotrze na przystanek, gdzie jest oczekiwany. Mamy już spozycjonowane wszystkie przystanki na terenie miasta. Oznacza to, że mają już współrzędne satelitarne. Za pomocą odpowiedniego programu można ustalić pozycję autobusu posiadającego GPS w stosunku do przystanku i określić faktyczny czas dojazdu do niego. Autorem programu jest krakowski doktorant Michał Markiewicz. Jednym z zadań jego pracy doktorskiej jest opracowanie programu, który pozwoliłby na precyzyjne informowanie pasażerów o autobusach, którymi chcą podróżować. Może to być bardzo przydatne dla osób niewidomych i niedowidzących. Rozkład jazdy wiszący na przystankach to jedno, a rzeczywistość w coraz bardziej zatłoczonych miastach, to drugie. Michał Markiewicz wybrał sobie na testowanie programu Nowy Sącz, który, choć przecież metropolią nie jest, to jednak występują w nim charakterystyczne zjawiska dla funkcjonowania komunikacji miejskiej. - W przyszłości osoby posiadające odpowiednie oprogramowanie w telefonach komórkowych będą mogły błyskawicznie poprzez naszą dyspozytornię dowiedzieć się, gdzie jest oczekiwany autobus, kiedy pojedzie na przystanek, lub czy przypadkiem z niego nie odjechał - mówi Artur Maciuszek. - To będzie kolejna faza wdrażania autorskiego programu pana Markiewicza. Na razie pisze on nową wersję dla obecnego testowania przekazu informacji między pojazdem a dyspozytorem. Okazało się, że sądecki układ komunikacyjny jest bardziej skomplikowany niż to zakładał na początku Michał Markiewicz. - Autobusy przez cały dzień nie obsługują jednej linii - dodaje Artur Maciuszek. - Często jest tak, że zaczynają przykładowo z numerem 41, a kończą z innym. Poza tym bywa, że przebieg trasy między przystankami się zmienia. Kierowcy będą więc musieli z samego rana programować dokładnie przebieg autobusu przez cały dzień. To nie powinno im sprawiać większych kłopotów. Teraz, gdy rozpoczyna się wielki remont ulic w centrum miasta i rozkłady jazdy będą dostosowywane doraźnie do zmieniającej się sytuacji, test programu pana Markiewicza może się okazać bardzo przydatny. Do czerwca w pantopy zostanie wyposażonych jeszcze dwadzieścia sądeckich autobusów MPK. Cały system zakłada także bieżące informowanie głosowe pasażerów w autobusach. WCH