Dzięki zgodzie właścicieli budynku mural będzie można oglądać przez najbliższy rok. Przedstawia on dwie odrealnione postaci - symbolizujące mężczyznę i kobietę - które - złączone ze sobą myślami - unoszą się w powietrzu. Młodzi ludzie do obrazu stworzonego przez artystę dodali w niedzielę ornamenty i papierowe latawce przyklejone na murze. - Te latawce jakby wyciągają postaci z muru do rzeczywistości - mówił Rejs. Niedzielne zajęcia odbyły się pod hasłem "Drogi do wolności". - Street art jest kojarzony z wolnością, z możliwością ekspresji. Bywa też kontrowersyjny, bo często jest nielegalną ingerencją w przestrzeń publiczną. Chcemy młodym ludziom poprzez te zajęcia pokazać, że stworzenie muralu wymaga samodyscypliny, refleksji, myślenia, więc tą wolność coś poprzedza i jest to ciężka praca. Chcemy też pokazać, że mural to także sztuka - powiedziała kuratorka projektu Elżbieta Sala z Muzeum Sztuki Współczesnej (MOCAK). Były to kolejne warsztaty z cyklu "Her/My/His/ story" towarzyszące wystawie "Historia w sztuce" współorganizowane przez MOCAK i Konsulat USA w Krakowie. Mają one uświadomić uczestnikom, że każdy z nas tworzy historię i że można ją opowiedzieć korzystając z różnych sposobów narracji.