Rondo zostanie oddane z ponad półrocznym poślizgiem, spowodowanym złą pogodą i fatalnym przygotowaniem inwestycji. Ostatnia działka na której od 6 miesięcy trwa remont została wykupiona dopiero we wrześniu. - Niewykupione działki nie pozwoliły wykonywać pewnych etapów prac. Działek nie wykupiło prawdopodobnie miasto - twierdzi Dariusz Huba szef firmy wykonującej remont. - Jestem załamany. To wielki skandal. Jeżeli firma zobowiązuje się, to może być poślizg trwający dwa miesiące. Ale nie pół roku - dodają kierowcy, przed którymi kolejne 9 miesięcy stania w korkach.