Tymczasem szefowie policyjnych komend - jak przekonują - oficjalnie o nieprawidłowościach nic nie wiedzą. Nowy mundur jest ciemny, więc w upalne dni trudno w nim wytrzymać. Jest wykonany z tkaniny nie przepuszczającej powietrza i podobno z materiałów łatwopalnych, a poza tym szybko się ściera. To najważniejsze uwagi policjantów do nowych mundurów. Wczoraj dziennikarze próbowali zapytać szefów komend policji w regionie, czy w tej sprawie dotarły już do nich jakieś sygnały niezadowolenia od policjantów. Oficjalnie nie. - To jest jeszcze za krótki okres użytkowania nowych mundurów. Dotąd nie było żadnych opinii, ani pozytywnych ani negatywnych - mówi Elżbieta Goleniowska-Warchał. Z kolei rzecznik suskiej policji Paweł Siwiec odsyła w tej sprawie do rzecznika komendy wojewódzkiej. Policjanci opowiadający dziennikarzom "Dziennika Polskiego" o mankamentach mundurów proszą o zachowanie anonimowości, bo nie chcą się narażać zwierzchnikom. - W Policji jest pewna hierarchia. Po co mam się wychylać? - mówi jeden z mundurowych. Odważył się jedynie Dawid Herbut, policjant z Kalwarii Zebrzydowskiej, który przerwał zmowę milczenia i na blogu internetowym napisał jasno, że policjanci zostali nowymi mundurami uszczęśliwieni na siłę. W jego wpisie można przeczytać, że "policjanci nie tylko skarżą się na grube nieprzepuszczające powietrze spodnie, które powodują u nich odparzenia, ale też na niewygodne i ciężkie buty za kostkę". Herbut pisze też, że nowe policyjne umundurowanie okazało się niebezpieczne dla zdrowia i życia. Materiał, z którego uszyto mundury, jest łatwopalny. Poza tym po pierwszym praniu odklejają się naszywki "Policja". Policjanci przyznali, że kiedy dotarły do nich pierwsze mundury wyglądały na bardzo solidne i estetyczne. Rzeczywistość wyjątkowo szybko zweryfikowała to pierwsze wrażenie. Nowe mundury w pierwszej kolejności dostali funkcjonariusze z drogówki. Niektórzy mają już ich dość. - Proszę sobie postać w takim ubraniu przy drodze na 30-stopniowym upale. Nie idzie w tym wytrzymać - skarży się jeden z nich. Oczywiście, anonimowo. Z tego, co udało się wczoraj dowiedzieć dziennikarzom wynika, że umundurowanie było testowane w okresie jesiennym i wczesną wiosną. Wówczas warunki były nieco inne niż w środku gorącego lata i nikt w mundurze się nie gotował. - Powiem wprost. Policjanci, którzy dostali już nowe mundury, wolą zakładać stare, bo są bardziej praktyczne - dodaje jeden z funkcjonariuszy. To nie tylko suski, czy wadowicki problem. Zamówienia na nowe mundury dla policji koordynowane były odgórnie - przez ministerstwo i Komendę Główną Policji. GM