Tydzień temu kobieta zemdlała na ulicy. W szpitalu lekarze stwierdzili zawał serca i wszczepili pani Ewie kilka stentów, a równolegle schłodzili jej organizm co zapobiegło komplikacjom. - Nic nie pamiętam, pamiętam jedynie, jak się obudziłam już w szpitalu - tłumaczy pani Ewa. Sposób jest bardzo prosty: wystarczy schłodzona sól fizjologiczna, którą z jednej strony wlewamy dożylnie, a z drugiej strony w newralgicznych punktach, gdzie przebiegają naczynia, pacjent jest okładany schłodzoną solą fizjologiczną - wyjaśnia metodę zamrożenia doktor Danuta Sorysz. - Nowatorskość zabiegu polega na tym, że nie myślimy już tylko o sercu, ale o sercu i mózgu - podkreśla prof. Dariusz Dudek. - Gdybyśmy nie schłodzili pacjentki, prawdopodobnie wystąpiłyby dodatkowe uszkodzenia mózgu i niepełny powrót do zdrowia - dodaje.