Na razie sześciu sędziów będzie wydawać tu wyroki na złapanych na gorącym uczynku sprawców przestępstw zagrożonych karą do 5 lat więzienia: jazdy po pijanemu, rozbojów, kradzieży, rozrób stadionowych i chuligańskich wybryków - zapowiada "Gazeta Krakowska". Istotą postępowania przyspieszonego jest osądzenie sprawcy w 72 godzin od momentu zatrzymania (ten okres może zostać przedłużony do 14 dni). Jeśli sąd nie zdąży z wydaniem wyroku, sprawa będzie przekazywana do rozpoznania w normalnym trybie. Oblicza się, że rocznie w nowej sali wydanych zostanie kilka tysięcy wyroków. Policja tylko na terenie województwa małopolskiego zatrzymuje rocznie 4,5 tys. pijanych kierowców. Przy nowej sali rozpraw sądów 24-godzinnych gotowa też jest skomputeryzowana sala narad sędziowskich oraz specjalny pokój, w którym oskarżony będzie mógł bez świadków porozumieć się z adwokatem. Te rozmowy dla bezpieczeństwa obserwować będą zza specjalnej szyby funkcjonariusze policji sądowej. Duża część środowiska prawniczego z obawą oczekuje rozpoczęcia działalności sądów 24-godzinnych. Sparaliżować ją mogą na przykład utrudnienia w dostępie do karty karnej, czyli do informacji o przeszłości karnej oskarżonego. Karta karna jest integralną częścią aktu oskarżenia. Prokurator prowadzący sprawę o występek chuligański, przygotowując dokumenty potrzebne do osądzenia sprawcy, musi dołączyć do wniosku również kartę osoby oskarżonej. Kłopot w tym, że uzyskanie karty karnej przez prokuraturę może trwać dłużej niż 72 godziny. Problem byłby rozwiązany, gdyby sądy i prokuratury rejonowe miały własne końcówki dostępu do Krajowego Rejestru Karnego, którego centralna baza znajduje się w Ministerstwie Sprawiedliwości.