Projekt przeszedł przez sito pierwszych weryfikacji, a to oznacza, że może uda się pozyskać pieniądze na najciekawszy teren wodnej rekreacji na otwartym powietrzu w okolicach Nowego Sącza. - Wiadomość, że projekt zaszedł daleko w ocenach konkursowych, jest dla nas bardzo ważna - mówi burmistrz Marian Cycoń. - Jest się o co bić, bo nie tylko chodzi o urządzenie pięknego miejsca do kąpieli. Europejski program transgraniczny jest dla nas bardzo korzystny finansowo. Można dostać dofinansowanie w wysokości 85 procent inwestycji, dokładając pozostałe 15 procent ze środków własnych - dodaje. Park Wodny "Stawy" ma być wybudowany na brzegach stawów powstałych po dawnych wyrobiskach żwirowych. Ma taką głębokość, na jaką sięgała łyżka koparki, czyli kilka metrów. Trzy lata temu stawy zostały skomunalizowane i są własnością gminy. Zajmują około 12 hektarów, a w sumie wielkość terenu wynosi ponad 20 hektarów. - Chcemy urządzić mikrostaw do kąpieli dla dzieci i duże kąpielisko dla dorosłych - mówi burmistrz Cycoń. - Ze zgromadzonego drewna wybudujemy domki z miejscami noclegowymi oraz przystań wodną dla kajaków i łodzi. Tegoroczny sezon, choć taki deszczowy, dowiódł, że to miejsce cieszy się już teraz ogromną popularnością. W upalne dni przyjeżdżało nad stawy nawet półtora tysiąca ludzi dziennie i to z odległych miejscowości. W projekcie parku wymienia się budynek socjalno-magazynowy, wieżę ratownika, boisko do siatkówki, elementy małej architektury dla rekreacji i spacerowe mola. Można tu będzie organizować rozmaite imprezy plenerowe. Już dziś od miasta w stronę stawów i obwodnicy, która je efektownie odsłoniła, prowadzi elegancka ulica Wielki Wygon ze ścieżką rowerową, wykonaną za pieniądze z tzw. schetynówki. (WCH) Czytaj również: Domy na peryferiach Dzieci i rodzice wciąż czekają Mocni w kulturze, turystyka to szansa