- Kolej ma długość 610 m przy różnicy wzniesień 115 m oraz zdolność przewozu 1050 osób na godzinę przy prędkości maksymalnej 2,5 m na sekundę - mówi Lucjan Malinowski, współwłaściciel wyciągu. Dodaje, iż najwyższy słup kolejki ma wysokość 11 metrów. Jedynym mankamentem inwestycji - jak podkreślali to sami turyści jest to, że krzesełka są tylko dwuosobowe. Właściciele jednak wyjaśniali, że na takie otrzymali zgodę regionalnej dyrekcji ochrony środowiska z Krakowa. Kolejka leży bowiem pomiędzy dwoma rezerwatami przyrody: Homole i Zaskalskie. To dlatego, zanim przystąpiono do inwestycji, konieczne było m. in. sporządzenie raportu oddziaływania kompleksu na środowisko. To jednak nie koniec inwestycji. Istniejący w tym miejscu poprzednio wyciąg orczykowy zostanie przeniesiony w okolice stacji górnej. Ma tam powstać tubing park, w którym chętni będą mogli się przejechać na oponach pneumatycznych po bezpiecznym niczym saneczkowym torze z bandami. Wkrótce ma też powstać wyciąg orczykowy o długości 200 metrów przeznaczony dla początkujących narciarzy i dla dzieci. Warto podkreślić, że kompleks jest nie tylko nowoczesny, ale i przyjazny środowisku. Stacja górna jest ogrzewana nowoczesnym system energii z ziemi, znajduje się tu też biologiczna oczyszczalnia ścieków. - Staramy się, jak możemy chronić tutejszą przyrodę, nawet wywozimy na własny koszt wszystkie śmieci pozostawiane przez turystów. Mamy nadzieję, że dzięki temu będzie czystszy także wąwóz Homole - podkreśla Lucjan Malinowski. Uroczyste otwarcie kolejki zgromadziło tłum mieszkańców, turystów i kuracjuszy. Obiekt poświecił proboszcz parafii szlachtowsko-jaworczańskiej ks. Józef Włodarczyk, to on także odprawił na początek uroczystą plenerową mszę świętą. Wielu przybyłym na imprezę udało się wyjechać darmową kolejką do góry, zanim zepsuł się jeden z czujników. Pozostali byli bardzo rozczarowani. Mogli oni jednak liczyć na cały szereg innych atrakcji. Na scenie zaprezentowały się zespoły regionalne: Białopotocanie z Krościenka nad Dunajcem oraz im. Malinowskiego ze Szczawnicy. Wystąpiła też Marysia Krawczyk z zespołem Płomień z Krakowa oraz Piotr Grabowski z zespołem Afrodef and the Greenz z Krakowa. Gwiazdą wieczoru był znakomity zespół Vasti Jackson Band z USA, który po raz pierwszy wystąpił w Polsce. Występ jego tak się podobał, że nie tylko zebrał on gromkie brawa, ale i swą muzyką zachęcił do tańca publiczność. Impreza zakończyła się pokazem ogni sztucznych i dyskoteką pod gwiazdami. Właścicielem obiektu jest spółka Arena narciarska Jaworki - Homole w składzie: Małgorzata i Tadeusz Turscy z Krynicy i Ryszard Barnaś oraz Lucjan Malinowski, obaj ze Szczawnicy. (BES)