Przedstawiciel Centralnego Ośrodka Sportu i Marian Strama - właściciel stacji narciarskiej podpisali umowę o współpracy i teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, by Nosal działał, jak przez ostatnich 40 lat. Do połowy grudnia właściciele wyciągu mają wspólnie wystąpić o zezwolenie na zaśnieżanie stoku, a po przeglądzie technicznym i odpowiednim odbiorze wyciąg krzesełkowy będzie mógł wywozić narciarzy. Do porozumienia doszło po kilku miesiącach rozmów, zaledwie w kilka dni po informacjach, że tej zimy Nosal nie będzie działał. Dzień wcześniej dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem Franciszek Bachleda Ksiedzularz oburzył się, kiedy jeden z dziennikarzy nazwał go "hamulcowym" w sprawie Nosala. Posłuchaj rozmowy reportera radia RMF FM Macieja Pałahickiego z dyrektorem Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem : Całe zamieszanie wokół Nosala ma swoje korzenie w konflikcie, który zrodził się pomiędzy właścicielem stacji narciarskiej Nosal i Centralnym Ośrodkiem Sportu. Spór o to, do kogo należy wyciąg, toczył się przed sądem przez dwanaście lat. Trasa na Nosalu istnieje od przeszło 40 lat i gościła wiele zawodów narciarskich. W ostatnich latach przestarzały wyciąg krzesełkowy i górna część trasy, która wymaga sporych umiejętności narciarskich, nie cieszyły się powodzeniem narciarzy. Miłośnicy białego szaleństwa chętnie korzystają za to z wyciągu orczykowego, który sięga tylko połowy stoku. Czytaj więcej: Zakopane: Nosal nie dla narciarzy Bukowina Tatrzańska: Powstanie Narciarski Raj Zakopane: Na Nosalu - trasy czy lasy?