Prokuratura postawiła 22-letniej Justynie S. i 29-letniemu Andrzejowi F. zarzut niszczenia mienia. - Podejrzani niszczyli, poprzez zalanie klejem, elektroniczne czytniki służące do przyjmowania banknotów zamontowane w automatach Krakowskiej Karty Miejskiej. Urządzenia musiały być naprawiane u producenta w Niemczech, a koszt jednej takiej naprawy wynosił ok. 3,5 tys. zł - powiedziała rzeczniczka krakowskiej Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska. Według prokuratury, podejrzani uszkodzili 16 automatów. Wpadli, bo zarejestrowały ich kamery monitoringu. Początkowo przyznali się do winy i wyjaśnili, że robili to "dla zabawy". Po uzupełnieniu zarzutów o kolejne czyny wycofali się z tych wyjaśnień. Kobiecie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności, mężczyźnie, który działał w recydywie, kara wyższa - do 7,5 roku więzienia. Na ulicach Krakowa stoi 65 automatów Krakowskiej Karty Miejskiej. Można w nich przez całą dobę kupić bilety okresowe na autobusy i tramwaje oraz bilety jednorazowe. W ponad połowie urządzeń (w 36) można zapłacić kartą płatniczą. Każdego miesiąca w automatach KKM jest przeprowadzanych około miliona operacji.