Wyjątkowo ciepła i słoneczny pogoda była dla wielu osób zaskoczeniem. Przechodnie na ulicach Krakowa zdejmowali płaszcze i kurtki. A przed rokiem o tej samej porze w Krakowie notowano od 5 do 10 st. Celsjusza, dwa lata temu od minus 8 do najwyżej minus 3 stopni. Pod koniec listopada 1999 r. opady śniegu w Małopolsce były tak wielkie, że sparaliżowały ruch na międzynarodowej drodze E-40. Kierowcy jadący z Krakowa do Tarnowa stali wówczas blisko dobę w gigantycznym korku.