Piotr Wójtowicz, współwłaściciel antykwariatu, który wystawia na akcji rękopis wieszcza, poinformował we wtorek, że w liście pisanym po francusku Adam Mickiewicz wspomina o swoich wykładach, skarży się na zdrowie i obiecuje przyjacielowi wiadomości o stowarzyszeniach religijnych. - Mam nadzieję szybko Cię zobaczyć, mój dostojny (godny) przyjacielu, i liczę na podjęcie moich wykładów w ten wtorek, ale lekarz zalecił mi pozostanie w domu jeszcze przez 10 dni. Będę miał dla Pana ciekawe wiadomości na temat ruchów stowarzyszeń religijnych, które zasługują na Pańską uwagę. Ja przygotowuję teraz materiały dla Pana. Pański oddany Adam Mickiewicz - napisał poeta brązowym atramentem na cienkim kremowym papierze o wymiarach 21,2 na 13,5 cm. Wójtowicz nie zdradza źródła pochodzenia listu romantyka. Jak podkreśla, autentyczność rękopisu potwierdza jego antykwariat działający na rynku od 50 lat oraz dwie opinie znawców twórczości Mickiewicza z Krakowa i Warszawy. - W rękopisie brakuje podstawowych elementów, czyli daty i miejsca napisania oraz adresata. Jednak zawartość tekstu dla badaczy Mickiewicza nie pozostawiają wątpliwości w tych kwestiach - ocenił Wójtowicz. W latach 1840-1844, Adam Mickiewicz wykładał literaturę słowiańską na wydziale slawistyki College de France w Paryżu. Równocześnie z Mickiewiczem wykładali historycy Jules Michelet oraz Edgar Quinet. Razem nazywano ich wielką trójcą tej uczelni. Kiedy władze francuskie zawiesiły wykłady Mickiewicza za zbytni radykalizm (nauki Towiańskiego), jego postępowe poglądy podzielali jedynie dwaj wspomniani historycy. Adresat listu Jules Michelet (1798 - 1874) był wybitnym historykiem, pisarzem i filozofem francuskim okresu romantyzmu. Będąc profesorem College de France (1838-1848), cieszył się już ogromną popularnością. Występował w obronie Polski i wiele pisał o Polsce. Zasłynął jako radykalny demokrata i sympatyk Polski. List Mickiewicza do Michelet'a będzie licytowany 4 kwietnia na akcji antykwarycznej w Krakowie z ceną wywoławczą 20 tys. złotych. Wójtowicz powiedział, że trudno przewidywać cenę sprzedaży, bo rękopisy wieszcza należą do najrzadszych tego typu zabytków epoki romantyzmu pojawiających się na rynkach antykwarycznych. Prawo do pierwokupu autografu po cenie osiągniętej podczas licytacji posiadają Biblioteka Narodowa i Biblioteka Jagiellońska. - Praktycznie wszystkie rękopisy poety znalazły już swoje miejsce w państwowych bibliotekach i muzeach. W rękach prywatnych zostało ich już naprawdę niewiele - dodał Wójtowicz. Ostatni raz autograf Mickiewicza, będący dopiskiem do listu pisanego przez kogoś innego, pojawił się na aukcji w Warszawie w 2004 roku. Na międzynarodowym rynku aukcyjnym stosunkowo często pojawiają się listy romantyków klasy Mickiewicza: Byrona czy Goethego. Listy te osiągają ceny od kilku tysięcy euro do kwot wielokrotnie wyższych.