Nowy dworzec kolejowy Kraków Główny będzie usytuowany pod torami i peronami dzisiejszej stacji. Od kilku miesięcy trwa jego budowa, a obiekt ma być gotowy w połowie przyszłego roku. PKP opuści wtedy dotychczasowy budynek Dworca Głównego. Choć do tego momentu jest już coraz bliżej - nadal nie wiadomo, w jaki sposób zostanie wykorzystany zabytkowy gmach w samym centrum miasta. Decyzje zapadną w przyszłym roku - Jest to budynek w dobrym stanie technicznym i sporej wielkości, w bardzo dobrym miejscu, więc ma swoją wartość. W minionych latach były sugestie od zainteresowanych obiektem, m.in. na potrzeby muzeum czy nawet galerii handlowej, ale żadnych decyzji nie ma - mówi Aleksandra Koniak, dyrektor PKP SA Oddział Dworce Kolejowe Rejon Dworców Kolejowych w Krakowie. - Gmach ma 8903 metry kwadratowe, w tym 8640 mkw. powierzchni użytkowej, razem z piwnicami. Wszystkie służby kolejowe mają się wyprowadzić z budynku - dodaje. - Decyzja co do przyszłości zabytkowego budynku dworca zapadnie w przyszłym roku, gdy będą już znane dokładne terminy przeprowadzki do nowych pomieszczeń - powiedział nam Kamil Migała z Biura Prasowego PKP SA w Warszawie. Urząd miasta ma prawo pierwokupu W Urzędzie Marszałkowskim podano, że Województwo Małopolskie nie jest właścicielem dworca PKP i nie ma wobec tej nieruchomości żadnych planów. - Jest koncepcja, by Urząd Miasta w Krakowie przejął budynek i zaadaptował go na cele kulturalne. Były już takie wstępne deklaracje. Nie wiemy jeszcze, na jakich warunkach miałoby się to odbyć, ale gdyby jednak miasto nie było zainteresowane, to budynek dworca mógłby zostać sprzedany prywatnemu inwestorowi - dodaje Kamil Migała. - Od około 2006 roku sugerowaliśmy przejęcie przez gminę budynku Dworca Głównego PKP w zamian za zaległości podatkowe (od nieruchomości) kolei wobec miasta, ale nie było dalszego ciągu tej propozycji - nie została uwzględniona przez PKP - mówi Filip Szatanik, zastępca dyrektora ds. informacji Wydziału Informacji, Turystyki i Promocji Miasta UMK. - Mamy prawo pierwokupu, jeśli obiekt zostałby wystawiony na przetarg. Jednak w obecnej sytuacji finansowej raczej jest mało prawdopodobne, że gmina znajdzie dodatkowe pieniądze na zakup tego gmachu - dodaje. Miejsce atrakcyjne, ale mogą być kłopoty Piotr Krochmal z Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości przyznaje, że obiekt jest w atrakcyjnym miejscu, ale trzeba brać pod uwagę trudną sytuację na rynku nieruchomości. - Przy optymalnym zagospodarowaniu na cele komercyjne, np. handlowe, maksymalnie można by próbować uzyskać 10 tysięcy złotych za metr kwadratowy. Jednak wytyczne konserwatora zabytków mogą ograniczyć możliwości wykorzystania budynku - stwierdza. Jan Janczykowski, małopolski wojewódzki konserwator zabytków, przypomina, że przed kilku laty była propozycja, by w budynku dworca stworzyć muzeum sztuki współczesnej. - Takie muzeum powstało już jednak na Zabłociu, a o innych planach już nie słyszałem. Obiekt może zostać wykorzystany na różne cele, ważny jest jednak zakres ingerencji w budynek, gdyż nie można nie tylko zmienić bryły dworca, ale także układu głównych pomieszczeń - dodaje wojewódzki konserwator zabytków. Taka jest jego historia Pierwotny dworzec kolejowy powstał w latach 1844-47 według neogotyckiego projektu Petera Rosenbauma, jako stacja końcowa Kolei Krakowsko-Górnośląskiej. Przedłużenie linii w kierunku wschodnim (1856) i dalsza rozbudowa węzła spowodowała konieczność rozbudowy dworca, której dokonano w latach 1869-71. Po likwidacji ogrodów przydworcowych budynek dworca został powiększony niemal dwukrotnie, do obszaru zajmowanego obecnie, nadano mu też nieco nowocześniejszą formę architektoniczną. Kolejne modernizacje miały miejsce w latach 1892-93 (budowa żelbetowego tunelu pod peronami) i 1920 (rozbudowa). J.ŚW janusz.swies@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej w czwartkowym "Dzienniku Polskim": Dzik czeka za progiem Pierszoplanowi politycy w akcji Ronda trafią na sejmik