Pod koniec czerwca straż muzealna została zaalarmowana przez zwiedzających, że jacyś mężczyźni demontują i wynoszą coś z terenu rampy wewnątrz byłego obozu Auschwitz II-Birkenau. Dwaj Kanadyjczycy mieli w plecakach zawinięte w papier dwie metalowe szpile, łączące szynę z podkładem kolejowym, będące oryginalnymi elementami historycznej rampy, na której dokonywano selekcji przywożonych do obozu osób. Policja i prokuratura nie dopatrzyły się w zachowaniu Kanadyjczyków niczego zdrożnego. Sprawa prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu została umorzona. Decyzję uzasadniono "brakiem znamion przestępstwa kradzieży dobra o istotnym znaczeniu dla kultury narodowej". Kierownictwo muzeum nie rozumie zachowania stróżów prawa i złożyło zażalenie na decyzję o umorzeniu sprawy do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu.