Prokuratura twierdzi, że nie ma dowodów, które pozwoliłyby na postawienie mężczyźnie zarzutów. 33-latek został na razie przesłuchany w charakterze świadka. Policja tłumaczy, że trzeba czekać na opinię biegłych co do charakteru obrażeń dziecka. Na podstawie zeznań członków rodziny chłopca nie udało się bowiem ustalić przebiegu zdarzeń. Niemowlę do szpitala w Zakopanem trafiło w ciężkim stanie. To właśnie ta placówka poinformowała policję o swoich podejrzeniach co do charakteru obrażeń chłopca. Następnie dziecko trafiło do szpitala w Krakowie. Po doniesieniu od lekarzy zakopiańscy policjanci niezwłocznie udali się do domu dziecka i zatrzymali ojca, który miał się nim opiekować. Okazało się, że mężczyzna był pijany. 33-latek jest ojcem trójki dzieci. To nie pierwszy taki przypadek w tej rodzinie Roman Wieczorek z zakopiańskiej policji, której funkcjonariusze zatrzymali 33-latka, przyznaje, że to nie pierwszy taki przypadek w tej rodzinie. Prokuratura w marcu tego roku prowadziła postępowanie dotyczące starszego, rocznego brata niemowlęcia, który trafił do szpitala z urazami głowy. Według specjalistów z Zakładu Medycyny Sądowej stwierdzone u dziecka obrażenia nie powstały w wyniku stosowania przemocy, więc postępowanie umorzono. Jak powiedział prok. Lis, chłopiec powtórnie trafił do szpitala w listopadzie, kiedy mama przywiozła go na kontrolę; ze względu na stan zdrowia dziecko zostało zatrzymane na oddziale neurologicznym. Policja już w marcu wystąpiła do sądu rodzinnego o objęcie rodziny pochodzącej z Białki Tatrzańskiej nadzorem kuratorskim i tak się stało. Źródło: TVN24/x-news Jak oceniasz działania prokuratury i policji w tej sprawie? Weź udział w dyskusji!