Pracownicy Parku tłumaczą, że ze snu najszybciej budzą się samice, które nie mają jeszcze młodych. Matki bowiem wciąż siedzą w gawrach i karmią potomstwo mlekiem. Spacery utrudnia też panująca wciąż w Tatrach zima - pokrywa śnieżna ma jeszcze około półtora metra wysokości.