Według osób, które śledzą miejsca, gdzie ostatnio pojawił się niedźwiedź, drapieżnik wraca w góry. Prawdopodobnie obrał trasę w kierunku Gorców i Beskidów i od wschodu będzie próbował ominąć Kraków - dowiedział się reporter radia RMF FM. Niedźwiedź od czasu pojawienia się w okolicach Książa Wielkiego w województwie małopolskim był widziany trzy razy. Grzybiarze zauważyli go w Racławicach, a w lasach Klonowskich natknął się na niego myśliwy. Drapieżnika przed maską samochodu widzieli także w okolicach Proszowic kierowcy. Co ważne, niedźwiedź zachowuje się spokojnie, nie podchodzi do domów i unika kontaktu z człowiekiem. Przypomnijmy, że niedźwiedź został w czwartek popołudniu wypatrzony z ambony i sfotografowany przez jednego z myśliwych. To około 2-3 letni samiec. Zwierzę może ważyć nawet 100 kilogramów. Zdaniem myśliwych, przywędrował z Tatr lub Beskidów. Żywi się teraz jabłkami i kukurydzą. Pojawienie się niedźwiedzia tak daleko od gór to sensacja przyrodnicza. Ostatni raz w okolicach Książa Wielkiego misie widziano ok. 200 lat temu. Myśliwy: Zwierzę, które pojawił się w Książu Wielkim, to niedźwiedź. Zobacz materiał wideo Policja apeluje o ostrożność: Zobacz materiał wideo: