Mieczysław Kłęk, kierownik Działu Odwodnienia Krakowskiego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, podaje, że tylko trzy krakowskie fontanny mają obieg otwarty, czyli podłączone są do wodociągu i kanalizacji, to znaczy tryska z nich woda taka, jaką mamy w kranach. Dotyczy to "żaczka" na placu Mariackim (tryska tylko w godz. 8 - 22), fontanny na placu Wolnica oraz w Rynku Podgórskim; dwie ostatnie miały zostać przerobione tak, że również w nich woda krążyłaby w obiegu zamkniętym. na razie jednak prac nie podjęto, gdyż wkrótce do przebudowy pójdzie cały plac Wolnica, a zmiany obejmą także Rynek Podgórski, więc szkoda byłoby wydawać pieniądze na coś, co może mieć wkrótce zupełnie inną formę. W systemie zamkniętym działa od dawna m.in. fontanna na Plantach przy ulicy Basztowej, także ta koło filharmonii (wodny fortepian), w parku Krakowskim, przy al. Mickiewicza (koło Uniwersytetu Rolniczego), na placu Niepodległości, Marii Magdaleny oraz w parku 1000-lecia. Obieg zamknięty oznacza, że woda wpuszczana jest do systemu i krąży w nim - ta sama -przez mniej więcej miesiąc, nim następuje jej wymiana. Gdy krąży nie jest oczyszczana, a jedynie filtr zatrzymuje, przed pompą, większe zanieczyszczenia. - Nasi pracownicy także usuwają z wody zanieczyszczenia - mówi Mieczysław Kłęk. Przy ulicy Basztowej, gdzie jest duży zbiornik, za jednym razem potrzeba około 800 metrów sześciennych wody, w parku Krakowskim ok. 1000. Po kilku tygodniach woda jest wypuszczana, zbiornik myty i napełnia się go nową wodą. Kłęk zaleca więc, by fontanny oglądać, a nie wchodzić do nich czy pić z nich wodę. I to bez względu na to, czy woda krąży w nich w obiegu zamkniętym czy otwartym, czyli jest prosto z wodociągu. Woda w fontannach nie jest badana, także pod względem bakteriologicznym, a z pewnością kwitnie w niej "życie". Nawet w przypadku tych, które mają obieg otwarty trzeba brać pod uwagę to, że z fontanny piją ptaki, wchodzą do nich zwierzęta itd., a sama misa nie jest poddawana dezynfekcji, więc rozwijają się tam liczne drobnoustroje. Także sanepid odradza korzystanie z wody z fontann w jakimkolwiek celu, gdyż w wysokiej (choć nie tylko) temperaturze wszystko rozmnaża się bardzo dobrze. Można nabawić się m.in. poważnych schorzeń skórnych, w tym grzybic, a wypicie takiej wody może poważnie zagrażać zdrowiu. Mieczysław Kłęk dodaje, że przy fontannach rozmieszczane były tabliczki z napisem o zakazie kąpieli, ale i tak niewielu to zrażało, a tabliczki szybko poginęły. Być może w przyszłym roku zostanie wyremontowana, nieczynna od lat, fontanna w paru Lotników. ZIKiT ocenia także stan nieczynnych od dawna fontann (przejął je kilka miesięcy temu) na os. Uroczym (prawdopodobnie będzie remontowana), na os. Górali (w formie rybki; jeszcze nie ustalono co z nią będzie) oraz na os. Willowym (będzie ostatecznie zlikwidowana). J.ŚW jswies@dziennik.krakow.pl