Zabita miała obrażenia czaszki, rany tłuczone oraz cięte szyi. Prokuratura zarządziła sekcję zwłok - zostanie przeprowadzona dzisiaj w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie. Policja zabezpieczyła natomiast narzędzia zbrodni. Zatrzymany mężczyzna usłyszał w sobotę decyzję sądu o tymczasowym aresztowaniu. Jak informuje prokurator prowadzący sprawę, syn zamordowanej nie wyjaśnił, dlaczego dopuścił się zbrodni. - Sygnalizował konflikt istniejący pomiędzy nim a matką, jednakże, po przyznaniu się do popełnienia zbrodni, skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień - mówi prokurator. Za morderstwo grozi mu kara do 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie. Sąsiedzi mówią, że od dwóch lat mężczyzna zachowywał się dziwnie - był zamknięty w sobie, a na ulicy odwracał głowę, widząc kogoś znajomego. W domu, w którym mieszkał ze staruszką, często dochodziło do kłótni. Mężczyzna nie chciał pracować, a utrzymywał się z renty matki. To nie pierwsze tak tragiczna zbrodnia, do której doszło na terenie powiatu limanowskiego. Podobne miały miejsce kilka lat temu w Rupniowie czy Pisarzowej. TOP