Poprzednie rozporządzenie, na podstawie którego wojewodowie wypłacali odszkodowania, po prostu wygasło. Było ono co prawda "kulawe", bo bacowie pieniądze dostawali, tyle że po kilku miesiącach. - Rolnicy zgłaszają szkody, ale wojewoda powiedział, że nie będzie wypłacał. Myślę, że to jest skandal, żeby rząd wiedząc o tym, że rozporządzenie traci moc nie wprowadził nowego - mówi Jan Jańczy, dyr. Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz. Jańczy mówi, że w ostatnich latach wilki poczuły się na tyle bezkarne, iż wchodzą nawet do podhalańskich wsi i zagryzają owce w zagrodach. Urzędnicy zapewniają, że choć nie ma nowego rozporządzenia, trwają zaawansowane prace nad nowelizacją starego. Wiadomo jednak, że pojawi się ono najwcześniej za kilka miesięcy. Niestety, straty spowodowane przez w wilki w okresie, gdy nie ma rozporządzenia nie będą rekompensowane. W ubiegłym roku, w samej tylko Małopolsce, wypłacono kilkadziesiąt tysięcy zł odszkodowań za zagryzione owce.