Obie strony sporu zawarły w tej sprawie porozumienie: ZDiK wycofało pozew, MPK SA wykona usługi na rzecz miasta wartości 50 tys. zł. Według komunikatu, jaki pojawił się na stronie internetowej MPK SA, porozumienie zostało zawarte z inicjatywy prezydenta Krakowa, by uniknąć przez miasto Kraków "kompromitującej rozprawy między dwoma jednostkami miejskimi". Komunikat o szczegółach porozumienia zamieścił na swojej stronie ZDiT. Jak ujawniła w ubiegłym tygodniu, do krakowskiego sądu wpłynął pozew Zarządu Dróg i Transportu Gminy Miasta Krakowa przeciwko Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacji SA o 95 tys. zł kary za nienależyte wykonywanie przez pozwaną spółkę usług komunikacyjnych w listopadzie i grudniu 2005 roku. W odpowiedzi MPK wskazywało, że kłopoty z transportem miejskim w tym czasie były spowodowane zablokowaniem przez ówczesnego poprzednika ZDiT, tj. Zarząd Dróg i Komunikacji, głównych ciągów komunikacyjnych w mieście z powodu remontów. Po ujawnieniu sprawy, z inicjatywy prezydenta miasta doszło do zawarcia ugody pomiędzy stronami. Stanowi ona, że "na mocy porozumienia ZDiT wycofał pozew o zapłatę należności, a MPK zobowiązało się do nieodpłatnego zrealizowania usług komunikacyjnych o wartości 50 tysięcy złotych dla Gminy Miejskiej Kraków". Według komunikatu MPK SA: "Wycofanie pozwu i zgoda MPK na zawarcie porozumienia z ZDiT oznacza, że miasto Kraków uniknie kompromitującej rozprawy, w której jedna jednostka miejska kieruje sprawę do sądu przeciwko drugiej". Z kolei rzecznik ZDiT Wit Nirski podkreślił w sobotę w rozmowie z PAP, że "pozew nie był nieuzasadniony". "Należy pamiętać, że choć ZDiT i MPK to jednostki Miasta Kraków, to ich współpraca jest regulowana umową prawa cywilnego. Do zadań ZDiT należy kontrola jakości świadczonych przez przewoźnika usług i będziemy egzekwować te zapisy kontraktu, które na to pozwalają. Zalecone przez Pana Prezydenta rozmowy w sprawie ugody skończyły się porozumieniem, ale gdyby jednostki i tym razem nie ustaliły wspólnego stanowiska, spór byłby roztrzygany przed sądem" - stwierdził Nirski. W wyniku porozumienia koszty postępowania sądowego zostały po połowie podzielone między strony.