Jeśli wszystkim formalnościom stanie się zadość, dokładnie za rok policjanci przestaną zajmować się nakładaniem mandatów za przekroczenie dopuszczalnej prędkości zarejestrowanej przez fotoradary, gdyż w tym wyręczy ich ktoś inny. W Komendzie Miejskiej w Tarnowie tymi sprawami zajmują się obecnie 4 osoby. - Są to dwaj policjanci i dwie osoby cywilne. Ich zadaniem jest obróbka cyfrowa zdjęć pochodzących z fotoradarów, ustalenie danych kierujących i wysłanie wezwań o zapłatę mandatu. Mamy na to 30 dni, po tym terminie sprawy kieruje się do sądu grodzkiego - wyjaśnia nadkom. Jacek Mnich, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego KM Policji w Tarnowie. Za rok - na mocy uchwalonej przez parlament ustawy - te obowiązki ma przejąć ogólnopolskie centrum nadzoru sieci fotoradarowej, które będzie się znajdować w Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego. To tam automatycznie będą kierowane informacje o pojazdach, które przekroczą przepisową szybkość. Kierowcy prędzej niż dotychczas będą otrzymywać mandaty do zapłaty. - Na pewno te zmiany odciążą nas i nawet dwóch funkcjonariuszy, których będzie można dodatkowo wysłać na drogę, to dla nas zysk - uważa naczelnik Mnich. Tarnowska policja ma dwa fotoradary i 13 przydrożnych masztów ze skrzynkami, w których można je pozostawiać. Pod względem liczby "słupów" Tarnów i powiat tarnowski zajmują drugie, po Krakowie, miejsce w województwie. Ostatnio przybyły tutaj cztery kolejne maszty. Policjanci i pracownicy cywilni z Tarnowa w ciągu roku mieli do czynienia z ponad 3 tys. zdjęć zrobionych przez fotoradary. ziob