Wszystkiemu winne są nowe przepisy, które powodują, że naliczanie powierzchni odbywa się po otynkowaniu mieszkania. Do tej pory mierzyło się powierzchnię od gołej cegły do gołej cegły. Teraz - na wysokości 1 metra - od tynku do tynku. W najgorszej sytuacji są osoby, które kupowały mieszkanie całkiem niedawno i za metry bez tynku płaciły grube tysiące. Nie mogą się oni jednak łudzić, że nadpłata będzie zwrócona. - Spółdzielnie nie zwracają żadnych środków, tylko ustalają nowy stan ewidencyjny mieszkania - mówi prezes jednej z krakowskich spółdzielni mieszkaniowych.