Uprawa konopi była przygotowana wyjątkowo profesjonalnie. 21-letni hodowca, zatrzymany już przez policję, zadbał o odpowiednie naświetlenie, temperaturę i wilgotność, ale i o ukrycie tej uprawy przed właścicielami posesji, gdzie wynajmował pokój - pisze "Gazeta Wyborcza". W szafie rozwieszone były dopiero co ścięte krzewy, na podłodze leżały już podsuszone konopie. W mieszkaniu, które zatrzymany krakowianin wynajmował z 20-letnią wrocławianką, znaleziono również około 250 sztuk anabolików w drażetkach oraz 100 sztuk w zastrzykach, a także broń gazową oraz dokumenty wystawione na różne nazwiska i pieczątki różnych firm. Dodatkowo znajdowały się tam także akcesoria służące do ważenia i porcjowania narkotyku. Mężczyźnie przedstawiony zostanie zarzut produkowania oraz udzielania środków odurzających, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.