We wtorek wieczorem w rejonie ul. Bojki do grupy sześciu młodych ludzi podjechał samochód, z którego wyskoczyło dwóch mężczyzn. "Grupa rozbiegła się, ale dwóch 17-latków zostało ugodzonych ostrym narzędziem. Jeden z nich z powierzchowną raną ramienia został opatrzony na miejscu, drugi z ranami obu nóg trafił do szpitala, gdzie był operowany. Jego stan jest stabilny" - powiedział Gleń. Sprawcy uciekli. Policja nie precyzuje, czym posłużyli się podczas ataku, bo narzędzi tych nie znaleziono na miejscu przestępstwa. Jak podkreślił Gleń, poszkodowani nie byli związani z żadną grupą kibiców.