Policja nie wyklucza, że podejrzani napadli także na inne banki w Krakowie i na Śląsku. - Krakowska prokuratura postawiła w poniedziałek 26-letniemu Damianowi N. i 22-letniemu Damianowi H. zarzut rozboju z użyciem broni i rabunek ponad 30 tys. zł. Dodatkowo Damian N. usłyszał zarzut nielegalnego posiadania broni i posługiwania się podrobionymi dokumentami - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. Na wniosek prokuratury sąd aresztował obu podejrzanych na trzy miesiące. Damian N. przyznał się do napadu i złożył wyjaśnienia. Jak się okazało, był poszukiwany listem gończym za inne przestępstwa. Poszukiwano go również za to, że nie wrócił po przepustce do zakładu karnego. Damian H. przed sądem również przyznał się do udziału w napadzie. Jak wyjaśniał, był kierowcą i nie wiedział, że kolega posiada broń. Do napadu doszło 21 września na osiedlu Wandy w Nowej Hucie. Jeden z napastników groził kasjerce bronią. Kiedy wychodził z banku, przypadkowo doszło do niekontrolowanego wystrzału, ale nikt nie został ranny. W znalezieniu podejrzanych pomógł film z napadu i zdjęcie jednego z napastników, opublikowane w mediach. Po uzyskanych informacjach wywiadowcy wpadli na trop dwóch mężczyzn, mogących mieć związek z napadem. Jak ustalono, obaj byli mieszkańcami Śląska, a jeden z nich był ścigany listem gończym. W momencie zatrzymania posługiwał się fałszywymi dokumentami. Po ustaleniu adresu domu, w którym mogli ukrywać się poszukiwani, poproszono o wsparcie policjantów z Katowic. W niedzielę wcześnie rano policjanci z grupy poszukiwawczej weszli do budynku. Oprócz podejrzanych zatrzymano też 11 innych mężczyzn w wieku od 19 do 22 lat. Cała trzynastka autobusem została przywieziona do Krakowa, gdzie już w niedzielę rozpoczęły się ich przesłuchania. W budynku na terenie woj. śląskiego znaleziono ok. 10 gramów amfetaminy i kilkadziesiąt tabletek ekstazy, w związku z czym jednemu z mężczyzn postawiono zarzut udzielania innym osobom narkotyków. W mieszkaniu w Nowej Hucie, które - jak ustalono - wynajmowali dwaj podejrzani, znaleziono m. in. dwa pistolety gazowe oraz dokumentację bankową. W innym przeszukanym miejscu znaleziono także użyte do napadu: pistolet na amunicję ostrą i samochód. - Policja bardzo dziękuje za otrzymane informacje. Wszystko wskazuje na to, że nagroda w wysokości 15 tys. zł zostanie wypłacona - powiedziała Cisło.