W tym nietypowym rankingu widnieje już kilkanaście przykładów niechlubnych zachowań studentów, profesorów i pracowników uczelnianej administracji z różnych miast. Warunkiem jest, aby sprawy były udowodnione i podawane do publicznej wiadomości. - Są to sprawy, które już zostały udowodnione i były podawane do publicznej wiadomości - podkreśla w rozmowie z gazetą Paweł Rusak, jeden z pomysłodawców akcji. Kradzieże, plagiaty, pobicia... Co ciekawe, studenci mogą głosować i zgłaszać kolejne propozycje, również takie, które do tej pory nie ujrzały światła dziennego. Popełnienie plagiatu przez rektora, okradanie studentów przez profesora, studenci oskarżeni o pobicie na tle rasistowskim - to tylko niektóre przykłady, piętnowane w internecie. Mowa jest też o pirackich programach i filmach, a także naigrawaniu się przez grupę studentów z tragedii smoleńskiej. Pomysł na zrobienie takiej listy zrodził się w celu zachęcenia środowiska do reagowania na złe zachowania, a jednocześnie pokazania, że społeczność uczelniana także nie jest wolna od wad - czytamy w "Dzienniku Polskim". Wszystko po to, żeby ostrzegać - Zamierzamy pokazać, z jakimi negatywnymi zjawiskami należy walczyć w środowisku akademickim i zachęcić do reagowania na nieprawidłowości - dodaje Rusak. - Środowisko akademickie nie jest oderwane od rzeczywistości. Tutaj też dochodzi do przestępstw. Chodzi więc o to, by ostrzegać i pokazywać, jak nie wolno postępować - zdradza zamysł niekonwencjonalnej akcji jeden z jej pomysłodawców. Wśród zgłaszających te zdarzenia zostaną przyznane nagrody.