Rysie żyją przeważnie około 15-20 lat. "Puch" te statystyki zachwiał. Nasz staruszek ryś budzi zdumienie wśród naukowców zajmujących się długowiecznością. Już dwa lata temu niemiecki biolog dzwonił do Krakowa, pytając z niedowierzaniem, czy się nie pomylono wpisując datę urodzenia. - Nie było błędu, "Puch" urodził się 17 maja 1980 roku w warszawskim zoo, zbliża się więc do 30-tki i nadal dobrze się trzyma - zapewnia Józef Skotnicki, dyrektor zoo w Krakowie. "Puch" okazał się także rekordzistą w innej dziedzinie. Był supertatą. Razem z samicą "Finką", kupioną w helsińskim ogrodzie zoologicznym, od 1993 do 2001 r. spłodził 25 młodych! W warunkach zoo jest to niespotykane zjawisko. - To płochliwe zwierzęta, które generalnie z trudem rozmnażają się w niewoli - mówi dyrektor Skotnicki. Na dowód pracownicy zoo pokazują statystyki. W latach 1992-2002 urodziły się w polskich ogrodach 33 rysie, z czego 25, dzięki "Puchowi", w krakowskim zoo. Nasz ryś okazał się niezwykły także z innego powodu. Gdy jego "żona" leżała w połogu, opiekował się nią i młodymi, a to jest niebywałe wśród rysi. Nosił do tzw. kotnika jedzenie dla samicy, lizał młode i sprzątał. Niestety, "Finka" po dziewięciu porodach wyzionęła ducha i "Puch" został wdowcem. Dzieci "Pucha" i "Finki" uczestniczyły w polskim programie reintrodukcji rysia w Kampinoskim Parku Narodowym. Polega to na ponownym wprowadzaniu rodzimego gatunku na dawne miejsce bytowania. Trzy samce i jedna samica, urodzone w latach 1993 i 1995, po odpowiednim treningu zostały wyposażone w radionadajniki i wypuszczone na teren parku. Dołączyły do grupy prawie 30 rysi urodzonych w kilku innych ogrodach zoologicznych. Wiarygodne dane mówią o tym, że przeżyło co najmniej 10 rysi z nadajnikami. Czy były to dzieci "Pucha" i "Finki", nie wiadomo. "Puch" jest dziś grubasem. Cieszy się dobrym zdrowiem i sprawnością. W tym roku czeka go przeprowadzka. Ogród ma bowiem w planach modernizację klatek dla średnich kotów. Ostatnio okazało się, że "Puch" ściga się o tytuł najstarszego rysia na świecie z o rok starszym rysiem z czeskiego miasteczka Deczin. Trzymamy kciuki!