Cały dzień pod bacznym okiem osiemnastoosobowej komisji konkursowej z vice starostą tatrzańskim Andrzejem Skupniem na czele, czternaście dziewcząt z Białego i Czarnego Dunajca, Murzasichla, Poronina, Zakopanego, Bustryku, Kościeliska i Gronkowa walczyło o koronę Nojśwarniyjsyj Górolecki. - W tym konkursie jury ocenia nie tylko urodę ale i znajomość historii oraz zwyczajów Podhala, taniec i śpiew góralski. Sznurowanie gorsetu i kierpców to także stałe konkurencje tego konkursu - powiedziała Maria Maciata, vice prezes białodunajeckiego oddziału Związku Podhalan. - Tradycyjnie przygotowaliśmy kilka niespodzianek, które miały pokazać, czy kandydatki były wychowywane w tradycji góralskiej. Dziewczęta musiały ułożyć kopę siana, wydoić krowę i zaścielić łóżko - dodała. W przyszłą niedzielę wybrany zostanie harnaś roku, który towarzyszyć będzie najpiękniejszej góralce w uroczystościach w kraju i zagranicą. Podobne konkursy odbywają się w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Tamtejszy Związek Podhalan wybiera we wrześniu góralską królową, a w maju zbójnika Ameryki Północnej.