Kiedy przeglądamy fora dyskusyjne, okazuje się, że animozje sąsiadujących ze sobą ośrodków są dość powszechne i trwają od dawna. Także słynna para Kraków - Warszawa - mimo dość znacznej odległości, a więc braku sąsiedzkich stosunków - w okazywaniu wzajemnej niechęci wcale nie ustępuje innym miastom. Chociaż przedmiotem sporów są często drobnostki, sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Każda "wojujaca" dwójka miast ma własną "historię sporu", sięgającą niekiedy czasów średniowiecza! Różne są też przyczyny konfliktów. Postanowiliśmy przyjrzeć się czterem parom polskich miast najbardziej znanych ze swych animozji i sprawdzić: o co, dlaczego oraz jak się kłócą. Katowice - Sosnowiec, czyli o hanysach i gorolach Jest taki obszar w Polsce południowej, przez który biegnie ważna dla jego mieszkańców granica - rzeka Brynica. Oddziela ona hanysów, czyli Ślązaków, od goroli, a więc mieszkańców Zagłębia, stanowiąc jednocześnie barierę między dwiema kulturami. Inaczej mówiąc: na zachód od Brynicy rozciąga się Śląsk, natomiast na wschód od rzeki znajduje się Zagłębie. Dwa regiony, które historia oddzieliła niegdyś od siebie, warunkując przy tym zwyczaje, język, a także tożsamość ich mieszkańców. Wzajemne uprzedzenia koncentrują się tu przede wszystkim w miastach - w śląskich Katowicach i w Sosnowcu, od strony Zagłębia. - Znajdujemy się w ciekawym geograficznie i kulturowo układzie - mówi INTERIA.PL Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prezydenta Sosnowca. - Teren ten był granicą trzech mocarstw, "trójkątem trzech cesarzy", gdzie zbiegały się granice trzech zaborów. Katowice należały do zaboru pruskiego, Sosnowiec znajdował się w zaborze rosyjskim, a Jaworzno było już Galicją. Z tych czasów pozostały pewne różnice kulturowe, jak na przykład gwara po stronie śląskiej i dość czysty język polski po stronie Zagłębia - tłumaczy Dąbrowski. Rzecznik Sosnowca dodaje, że obecnie animozje podkreślane są przede wszystkim przez kibiców, a także grupy, które pielęgnują tożsamość regionalną. - Nie zawsze robią to w sposób, w jaki chciałyby widzieć takie działania władze samorządowe - mówi Dąbrowski. W związku z pomysłem nazwania całego regionu "Silesia" mieszkańcy Zagłębia czują się pokrzywdzeni. Nie zgadzając się na nazywanie ich Ślązakami, manifestują swoją odrębność i zarzucają władzom "silenizację" i "ześląszczenie". Mówią, że wrzuca się ich do "jednego wora" ze Ślązakami i postulują zmianę nazwy województwa. - Ale tylko w ten sposób, że będziemy promować się jako jeden duży region, mamy szanse konkurować na rynku - odpowiada na takie głosy niezadowolenia Dąbrowski. Choć dodaje też, że nie ma nic przeciwko pielęgnowaniu tożsamości regionalnej. Na przykład poprzez stroje ludowe. Do Katowic z paszportem? - Młode pokolenie nie czuje już żadnych różnic - twierdzi Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Katowice. - Chociaż może trochę zbyt entuzjastycznie mieszkańcy Sosnowca podkreślają, że są z Zagłębia, a nie ze Śląska. Jest to sztuczne i niepotrzebne. Podział administracyjny to nakaz odgórny i trzeba się do niego dostosować. Cała metropolia Silesia powinna budować wspólną tożsamość. Również mieszkańcy Sosnowca muszą się w to zaangażować - mówi Bojarun. Dodaje, że zna kawały o Zagłębianach, ale nie chce ich powtarzać. Żarty krążą i są codziennością w stosunkach między mieszkańcami zantagonizowanych miast, chociaż zdarzają się podobno częściej po stronie górnośląskiej. Na przykład: Zagłębiak przyjeżdżający do Katowic może usłyszeć pytanie o to, czy zabrał ze sobą paszport. Takie docinki wywodzą się jeszcze z czasów zaborów, kiedy to rzeczywiście do przekroczenia Brynicy potrzebny był taki dokument. Wszyscy rozumieją tu też, co znaczy określenie "hanys", a co "gorol". Tego pierwszego encyklopedia internetowa definiuje tak: "uokryślyńy czowjeka, kery uod pokolyńuw mjyszko we Ślunsku". Ten drugi to po prostu Polak, który na Śląsku nie mieszka. Marysia, która przyjechała na studia do Katowic, wspomina, jak na początku dziwiła się koledze, kiedy tłumaczył się jadąc do ciotki w Sosnowcu: "Właściwie to ta ciotka nie do końca tam mieszka, nie w tym rejonie, tylko trochę dalej. A ja mam dobre korzenie". Kwestia regionalnej tożsamości dotyczy jednak nie tylko sporów o nazewnictwo czy drobnych złośliwości. - Politycy samorządowi przyznają w kuluarach, że trudno jest uzyskać wsparcie finansowe dla Zagłębia - zdradza Przemysław Ruta, redaktor naczelny portalu e-sosnowiec.pl. - Czasem czujemy się zaniedbani, gdy patrzy się na statystyki finansowe, które pokazują nierówności w podziałach - dodaje Dąbrowski. I zapewnia szybko: - Ale cieszę się, że nie ma między tymi miastami agresji. Gorzów Wielkopolski - Zielona Góra, czyli o podziałach wszelakich Agresywne zachowania można zauważyć wśród mieszkańców innej pary sąsiadujących ze sobą miast. Bójki, przekleństwa i dewastacje stadionów zdarzają się na turniejach żużlowych pomiędzy kibicami z Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego. - Trzeba wiedzieć, że w obu tych miastach żużel jest bardzo popularną dyscypliną sportu. Niestety, często prowadzi to do agresji, a wtedy nikt się nie patyczkuje - mówi Adam Oziewicz z tygodnika "Tylko Gorzów". Zwykle zielonogórscy i gorzowscy kibice nie siadają razem na trybunach i oddzieleni są od siebie siatką. Niedawno znalazł się jednak ktoś, kto postanowił skończyć z niezdrowymi obyczajami. Mieszkający w Gorzowie Daniel Adamski, fotograf, zainicjował happening o nazwie "Akcja utylizacji animozji". Jednym z działań w ramach tej inicjatywy było przeprowadzenie relacji z meczu, podczas którego artysta kibicował swojej drużynie z trybun przeznaczonych dla miasta - przeciwnika. Powiodło się, a po zakończeniu Adamski stwierdził, że "czuł się wolny jak ptak, bo nie musiał siedzieć w klatce, tak jak inni". Animozje między Gorzowem a Zieloną Górą utylizuje się również w żartobliwy sposób. Na prima aprilis artyści zamienili tablice drogowe z nazwami obu miast, co dla niektórych kierowców stało się sporą niespodziankę. Najważniejszą zasadą każdej takiej akcji jest zakaz atakowania miejsca, w którym się nie mieszka. Inicjatywa podoba się lokalnym władzom.