Do zbilansowania tegorocznego budżetu miasta - według władz Krakowa - brakuje ok. 150 mln zł, według radnych może to być ok. 200 mln zł. To efekt niższych niż planowano dochodów miasta - mniejsze są dochody z udziału w podatku CIT i ze sprzedaży miejskich nieruchomości. Władze miasta zapisały też w budżecie 30 mln zł ze sprzedaży nazwy stadiony Wisły Kraków, ale nie ma na nią chętnych. Na sytuację finansową mają wpływ także opóźnienia w wypłacaniu refundacji za zrealizowane przedsięwzięcia ze środków unijnych. W połowie października prezydent Majchrowski zapowiedział cięcia w wydatkach, głównie na inwestycje, które mają przynieść 73 mln oszczędności. Ok. 20 mln zł udało się wygospodarować w rezerwie budżetowej i z tytułu niższych kosztów zaciągniętych kredytów - ta kwota ma być przeznaczonych na wypłatę wynagrodzeń dla nauczycieli. W poniedziałek radni usłyszą sprawozdanie nadzwyczajnej komisji ds. reformy finansów miasta, pracami której kierował przewodniczący Rady Miasta Bogusław Kośmider. Prezydent przedstawi informację o sytuacji finansowej gminy i propozycje reformy finansów. - We wszystkich samorządach sytuacja jest zła, bo otrzymują coraz więcej zadań bez pieniędzy na ich realizację. Mamy nadzieję, że prezydent Majchrowski przedstawi jakiś rozsądny plan kompatybilny z budżetem na 2012 r., który da szansę wyjścia z obecnej sytuacji - powiedział szef klubu radnych PiS Bolesław Kosior. - Jesteśmy skazani na współpracę, bo nikt nie będzie pogrążał miasta, ale stanowczo będziemy bronili kieszeni podatnika - zapewnił Kosior. Pierwotnie planowano, że prezydent w poniedziałek przedstawi propozycje podwyżek, m.in. podatku od nieruchomości, od środków transportu i wprowadzenia podatku od posiadania psów. Projekty uchwał nie znalazły się jednak w porządku obrad. - Nie będziemy dyskutowali o podwyżkach, zanim nie usłyszymy, jakie reformy prezydent chce wprowadzić, żeby podwyżki były ostatecznością, żeby mieszkańcy nie odczuli problemów finansowych miasta - mówił szef klubu PO w Radzie Miasta Grzegorz Stawowy. Stawowy poinformował, że PO ma w zanadrzu projekty własnych uchwał, które mają przynieść miastu większe dochody, m.in. poprzez zwiększenie sprzedaży gminnego majątku, zachęcanie do płacenia podatków w Krakowie, likwidację ulg i bezpłatnych przejazdów dla pracowników MPK i ich rodzin oraz zwolnienie pełnomocników i doradców prezydenta. - Zgłosimy je, jeśli będzie taka potrzeba - zapowiedział Stawowy. To już druga w tym roku nadzwyczajna sesja poświęcona finansom Krakowa, pierwsza odbyła się 18 maja. Prezydent Majchrowski omawiał wtedy planowane podwyżki. Niektóre z nich zostały uchwalone.