- Liczba obiektów i skala zniszczeń spowodowanych przez upływający czas każe zintensyfikować działania zmierzające do przywrócenia dawnej świetności kalwaryjskim obiektom sakralnym - powiedział. Jak zaznaczył, wiele kościołów i kaplic, liczących ponad 400 lat, ale również część roślinności w parku pielgrzymkowym jest w bardzo złym stanie. Jest to spowodowane przede wszystkim zanieczyszczeniem powietrza. Dodatkowo nadmierna wilgoć i zagrzybienie powodują pęknięcie ścian, niszczenie polichromii oraz wystroju kaplic - ołtarzy i umieszczonych w nich obrazów. - Wielkim zagrożeniem dla krajobrazu kulturowego sanktuarium kalwaryjskiego jest także napór cywilizacyjny, widoczny w przeroście osadnictwa na terenach objętych ścisłą ochroną konserwatorską, a także niekontrolowana intenstfikacja komunikacji kołowej, która przyczynia się do dewastacji zabytkowej nawierzchni Dróżek - dodał ojciec Damian. Bernardyni, wspólnie z publiczną telewizją i redakcją "Dziennika Polskiego", zainaugurowali akcję mającą na celu zebranie funduszy na ratowanie Dróżek. Przebiega ona pod hasłem "Przedziwna rzecz te Dróżki". Otwarte zostało konto, na które można wpłacać pieniądze: BPH o. Kalwaria Zebrzydowska 53-10600076-000033000052- 7673 z dopiskiem "Kalwaryjskie Dróżki". Sanktuarium pasyjno-maryjne w Kalwarii Zebrzydowskiej to jedno z głównych ośrodków kultu maryjnego w Polsce. Jego fundatorami - w XVII wieku - była rodzina Zebrzydowskich. Równocześnie z klasztorem bernardynów wybudowano Dróżki Męki Pańskiej, przypominające kompozycją topograficzną i architektoniczną miejsca święte w Jerozolimie. Rozłożone na sześciokilometrowej trasie składają się z 44 kościołów i kaplic, a także zabytkowego parku. W 1999 roku sanktuarium, wraz z dróżkami, zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury i Natury UNESCO.