Na Podhalu leży bardzo mało naturalnego śniegu. W Zakopanem pokrywa śnieżna wynosi około 10 cm, w rejonie Kasprowego Wierchu waha się od 25 do 90 cm. To zróżnicowanie grubości nie pozwala na właściwe i bezpieczne dla tatrzańskiej przyrody przygotowanie tras narciarskich w kotłach Goryczkowym i Gąsienicowym. W innych rejonach Podhala niewielka ilość naturalnego śniegu nie przeszkadza miłośnikom szusowania, ponieważ czynne są tu wszystkie sztucznie ośnieżone trasy narciarskie, a ujemne temperatury pozwalają na stałą pracę armatek. Bardzo dobre warunki do jazdy panują m.in. na Polanie Szymoszkowej, pod Nosalem, na górnej polanie Gubałówki i Harendzie. Równie dobrze przygotowane są stoki w gminie Bukowina Tatrzańska, m.in. w ośrodkach na Kotelnicy Białczańskiej, Bani, Kaniówce, na wierchach Rusińskim i Olczańskim, w Czarnej Górze i Jurgowie. Do aktywnego wypoczynku zapraszają także ośrodki w Witowie, Murzasichlu, Gliczarowie Górnym, Kluszkowcach, Polanie Sosny w Niedzicy, Spytkowicach, Małem Cichem, Suchem, Zębie i Poroninie. Dobrze przygotowane są trasy na Długiej Polanie i Zadziale. W Szczawnicy można pojeździć na Palenicy i Szafranówce. W okolicach Rabki pełną parą pracują armatki m.in. na Maciejowej, w Chabówce i Polczakówce. Na podhalańskich stokach trasy utrzymywane są przez ratraki. Większość obiektów jest oświetlona, czynne są wypożyczalnie sprzętu, działa coraz więcej szkółek narciarskich, poprawia się oferta gastronomiczna.