Sprawa morderstwa poruszyła całą Polskę. W grudniu 2011 roku 44-latek obrzucił kamieniami samochód, którym jechała jego żona i trójka dzieci. Kiedy kobieta wysiadła, by z nim porozmawiać, zaatakował ją nożem i zabił. Potem sam próbował popełnić samobójstwo. Kiedy zatrzymała go policja, okazało się, że ma poważną ranę brzucha. Mężczyzna trafił do szpitala, a dziećmi zaopiekowała się psycholog. Przyczyną tragedii były nieporozumienia rodzinne. Biegli stwierdzili, że mężczyzna jest zdrowy psychicznie i może odpowiadać za swoje czyny. Za zabójstwo i wcześniejsze znęcanie się nad rodziną grozi mu od 8 lat pozbawienia wolności aż do dożywocia.