W Studio wydarzeniem będzie koncert "The National" (22 lutego). To obecnie jeden z najpopularniejszych zespołów gitarowych na świecie. Amerykańscy "narodowcy" grają od 1999 roku, ale przełomem w karierze były dla nich wydane rok po roku płyty: "Alligator" (2006) i "Boxer" (2007) z aranżacjami na smyczki i sekcję dętą. Od tamtej pory zaczęto ich wymieniać w jednym rzędzie z "Interpol" czy "Editors". Muzykę "The National" czasami określa się mianem alt-country lub baroque pop. Na pewno wyróżnikiem formacji są poetyckie teksty oraz głos Matta Berningera, który jeden z recenzentów porównał do smaku czarnej, gorzkiej czekolady. W Krakowie promować będą swój najnowszy album "High Violet", zarejestrowany w prywatnym studio zespołu na Brooklynie. To nie koniec atrakcji w Studio. 4 lutego fanów ostrego brzmienia ucieszy zapewne wizyta "Accept" - niemieckiej ikony heavy metalu. Nie zawiodą też zapewne koncerty uznanych polskich marek - 5 lutego zagra "Coma", zaś 25 lutego prawdziwie męską muzykę zaprezentują "Voo Voo" i "Abradab". 24 lutego Teatr Łaźnia Nowa zamieni się w łaźnię... fińską. Tego dnia rozgrzeją nas panowie z grupy "Apocalyptica". Koncert będzie częścią trasy promującej ich najnowszy album zatytułowany "7th Symphony". W październiku 2010 "Apocalyptica" dała dwa entuzjastycznie przyjęte w Polsce koncerty (Poznań i Warszawa) prezentujące ten materiał. Światową sławę Finowie zdobyli w 1996 roku, wydając swoją pierwszą płytę "Plays Metallica By Four Cellos", zawierającą covery nagrań "Metalliki"wykonywane na wiolonczelach. Sprzedaż pierwszego krążka przekroczyła poziom miliona egzemplarzy na całym świecie. W klubie Kwadrat 25 lutego pojawi się legendarna brytyjska grupa rockowa "Wishbone Ash". Zespół powstał w 1969 roku i jako pierwszy używał dwóch gitar prowadzących. Największą estymą cieszyli się w latach 70., a ich muzyczną działalność niektórzy zaliczali do nurtu progresywnego, inni zaś uznawali za wysublimowaną odmianę hard rocka. Jedynym obecnym członkiem zespołu, który gra w nim od samego początku, jest gitarzysta i jeden z założycieli - Andy Powell. 19 lutego z kolei na jedynym koncercie w Polsce wystąpi tu amerykańska formacja "Nashville Pussy". Amerykanie to rasowy rock'n'rollowy zespół słynący z żywiołowych koncertów. W twórczości poruszają "ciężkie" tematy: przemoc, seks, narkotyki. Przed "Nashville Pussy" wystąpią weterani polskiej sceny "Jesus Chrysler Suicide" oraz będący w szczytowej formie stoner rockowcy z "Corruption", promujący album "Bourbon River". W Kwadracie ponadto: zawadiaccy Kanadyjczycy z" The Dreadnoughts" (9 lutego) oraz mroczny "Kat & Roman Kostrzewski" (12 lutego). W Alchemii jak zwykle jazz na najwyższym poziomie. 17 lutego polska "Jazzpospolita", czyli eklektyczne granie, które wymyka się schematom. Czterech muzyków tworzy na pograniczu jazzu, rocka i elektroniki. Połączyli stare z nowym, uzyskując własny, rozpoznawalny już styl. Natomiast 27 lutego kolejna wizyta w podziemiach kazimierskiego klubu Samuela Blasera (był gościem ostatniej Krakowskiej Jesieni Jazzowej). Szwajcarski puzonista to wschodząca gwiazda free jazzu. Tym razem pojawi się jako lider amerykańskiego "Samuel Blaser Quartet". Twórczość młodego Szwajcara przypomina niektórym muzykę Tomasza Stańki, którego zresztą Blaser otwarcie podziwia. W Fabryce 26 lutego usłyszymy dla odmiany to, co najlepsze na scenie drum & bass oraz dubstep. "Chase & Status" to duet dwóch brytyjskich DJ-ów i producentów Saula Miltona i Willa Kennarda. Wspólnie tworzą od 2004 roku, a ich wszechstronność została szybko dostrzeżona w światku muzyki popularnej. Do tej pory współpracowali przy produkcji i remiksowaniu utworów takich wykonawców, jak: Jay-Z, The Prodigy czy Rihanna. Dobrego, alternatywnego grania nie zabraknie w klubie Re. "Bloodgroup" to kolejny, oryginalny przedstawiciel islandzkiej sceny muzycznej. Na scenie prezentują swoisty miks elektroniki, muzyki tanecznej, electro i popu - niektórym kojarzący się z dokonaniami "The Knife". Warto 2 lutego wybrać się na ten koncert, bo dobrze się ich nie tylko słucha, ale i ogląda. W tym samym miejscu 7 lutego wystąpi izraelski duet "Carusella". On - Blind Janitor - okrzyknięty jednym z najlepszych perkusistów w swoim kraju, ona - Tamar Aphek - gitarzystka i wokalistka, inicjatorka festiwalu muzyki alternatywnej Hutsmize. Oboje tworzą drapieżnego noise rocka, któremu nie brak melodyjności. Ciekawie zapowiadają się też dwa koncerty w Żaczku. 22 lutego gość z "natchnionego" kraju, czyli wizyta islandzkiej songwriterki Halli Nordfjörd. Natomiast 27 lutego wystąpi "Illbilly Hitec" - trzyosobowy berliński zespół łączący dubstep, jungle, breakbeat, hip-hop i dub. "Ale wkoło jest wesoło", "Chcemy być sobą", "Nie płacz Ewka", "Autobiografia" to niezapomniane przeboje zespołu "Perfect". Swoje 30-lecie zasłużona formacja obchodzić będzie 20 lutego w Auditorium Maximum UJ. I kto jeszcze twierdzi, że luty to najkrótszy miesiąc w roku? Autor: Artur Jackowski