- Cegiełki są świadectwem oddania naszych przodków sprawie Wawelu, tych przodków, którzy zasługują na wieczną pamięć - mówi prof. Franciszek Ziejka, przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Cegiełki są symbolem wielkiej narodowej zbiórki pieniędzy na odbudowę Wawelu. Sam mur powstał w latach 20. ubiegłego wieku. Pieniądze zbierali księża, żołnierze, studenci, przedsiębiorcy, arystokracja. Do dzisiaj na cegiełkach można znaleźć napisy potwierdzające złożenie darów przez uchodźców, władze miast i środowiska polonijne, całe społeczności i pojedyncze rodziny. Odczytanie niektórych nazwisk jest niezwykle trudne, a ostatnia konserwacja muru zakończyła się zaledwie dziewięć lat temu i kosztowała 330 tys. zł. - Bezpośrednią przyczyną tak szybkiego niszczenia się cegiełek są zawilgocenie i solne wykwity na murze - tłumaczy prof. Marcin Fabiański, wicedyrektor Wawelu ds. konserwatorsko - technicznych. - Skała, na której znajduje się zamek, to wapień, przepuszczający wodę - dodaje. Innego zdania jest prof. Jacek Rajchel z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska Akademii Górniczo - Hutniczej. - Kamienne podłoże, na jakim stoi mur cegiełkowy, nie ma bezpośredniego wpływu na proces niszczenia zabytkowych cegiełek - wyjaśnia. Dodaje, że napisy ulegają zniszczeniu przede wszystkim w wyniku oddziaływania zanieczyszczonego powietrza. Zdaniem prof. Franciszka Ziejki póki nie zostanie opracowana technologia konserwacji cegiełek, należałoby rozważać tymczasowe odnowienie napisów. Podkreśla jednak, że ostateczna decyzja o rozpoczęciu konserwacji należy do dyrekcji Zamku Wawelskiego. - Cegiełki na pewno nie znikną z muru wawelskiego - uspokaja prof. Fabiański. Więcej w dzisiejszym "Dzienniku Polskim".