Z danych Państwowej Komisji Wyborczej o frekwencji wynikało, że przez pierwsze dwie godziny w stolicy Małopolski przy urnach pojawiło się o ponad jedną trzecią mniej wyborców niż w tym samym czasie dwa tygodnie temu. Mróz przeszkadzał także ankieterom firmy sondażowej, pracującej na potrzeby wieczornego studia wyborczego TVP, bo w niektórych miejscach musieli stać na zewnątrz budynków, w których zlokalizowano obwodowe komisje (by nie przeszkadzać głosującym - przyp. red.). Mroźny dzień był także powodem licznych zamówień na specjalny transport do lokali wyborczych dla osób starszych i niepełnosprawnych. Już przed południem samochód zamówiło niemal 80 osób. Jednym z pierwszych głosujących był metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz. Tuż po oddaniu głosu kardynał przekonywał, że wybory decydujące o następnych czterech latach życia społecznego są ważniejsze od mrozu. O ważności niedzielnego głosowania świadczyło także pojawienie się przy urnach zakonnic klauzurowych ze Zgromadzenia Sióstr Klarysek. Kandydat Platformy Obywatelskiej Stanisław Kracik głosował o godz. 11 w szkole podstawowej przy ul. Prusa, gdzie 21 listopada poparła go jedna trzecia głosujących. W samo południe w zespole szkół przy ul. Fredry, gdzie w pierwszej turze głosowało na niego niemal 46 proc., pojawił się prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Już przed południem głosowanie zakończyło się w komisji nr 458, zorganizowanej w domu pomocy społecznej. A to dlatego, że wszystkie panie uprawnione do oddania głosu wzięły udział w wyborach. To niejedyny wyróżnik Krakowa na tle kraju - w każdej obwodowej komisji w mieście przygotowano specjalne nakładki ułatwiające głosowanie osobom niewidomym i niedowidzącym. Dziś będzie wiadomo, ile osób z nich skorzystało. Także dziś powinny być znane pełne wyniki drugiej tury wyborów samorządowych. GEG Czytaj więcej: Mikołaj przyniósł trzecią kadencję W Miechowie nowy burmistrz, w Książu Wielkim bez zmian Ślizgawka w autobusie