Podobnie jak na całym Podhalu, na trasach biegowych stadionu biathlonowego w Kirach ubyło kilkanaście centymetrów śniegu. - Wszystkiemu winien jest wiejący kilka dni halny i odwilż. Wprawdzie wczoraj zaczęło sypać, jednak mieliśmy nadzieję, że opady będą bardziej obfite. Tak się jednak nie stało i, mimo intensywnej pracy ekip, trasy nie mogły zostać przygotowane - stwierdził Staszel. Do startu w trzydniowych mistrzostwach (27-29 grudnia) zgłosiła się niemal cała krajowa czołówka. - Na liście startowej nie widziałem tylko Weroniki Nowakowskiej i Krystyny Pałki. Zapowiadała się więc zacięta walka i wspaniałe, sportowe widowisko - dodał kierownik zawodów.