Mieszkańca Szaflar postrzelono w nocy, kiedy wchodził do swojego domu. Padły dwa strzały. Jeden z nich okazał się śmiertelny. Policja uważa, że morderca czekał na swoją ofiarę. Zbrodnia w Szaflarach - według informacji reportera RMF - ma związek ze sprawą sprzed 10 lat. Na Podhalu doszło wówczas do morderstwa: zginął mężczyzna, ranna została 25-letnia Katarzyna S. Zabójcą był mieszkaniec Nowego Targu. Sąd, wydając wyrok, opierał się głównie na zeznaniach Katarzyny S.; skazał mężczyznę na 15 lat więzienia. Jednak morderca już po niecałych 10 latach wyszedł na wolność. Najprawdopodobniej zabójca znów pojawił się w okolicach domu Katarzyny S. Niewykluczone, że to on strzelał do obecnego konkubenta kobiety - Stanisława L. Powodem zabójstwa może być po prostu zazdrość o kobietę. Policja na razie nie wie, gdzie przebywa domniemany zabójca, trwają intensywne poszukiwania.