Zdarzenie - jak już pisaliśmy - miało miejsce w godzinach popołudniowych. Pociąg wykoleił się na koksie rozsypanym z przejeżdżającego kilkanaście minut wcześniej składu towarowego. Była to wielka góra koksu, na torach leżało go ok. 50-60 ton. Szczęśliwie nie doszło do tragedii, z szyn wyskoczyła tylko oś jednego z wagonów. W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń, pasażerowie bez przeszkód opuścili pociąg, skutki mogły być jednak znacznie poważniejsze, gdyby pociąg jechał szybciej, a maszynista nie zauważył w porę niebezpiecznej przeszkody. Śledczy doszli wstępnie do wniosku, że koks nie mógł samoczynnie wysypać się z wagonu towarowego. - W tym przypadku zachodzi podejrzenie, że doszło do tego przy udziale osób trzecich - mówi mł. as. Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. W związku z tym na polecenie oświęcimskiej prokuratury wydział ruchu drogowego KPP podjął dochodzenie w sprawie nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu kolejowym. Pod uwagę brane są różne warianty. Niewykluczone, że do wysypania się koksu doszło w wyniku próby jego kradzieży, chociaż akurat w Oświęcimiu z przypadkami takiego procederu policja ostatnio się nie stykała. - Nie przypominam sobie, abyśmy w tym roku otrzymali zgłoszenie w takiej sprawie i podobnie w ubiegłym, chociaż pewnie na kolei mogą powiedzieć więcej na ten temat - dodaje rzecznik oświęcimskiej komendy. Policja prosi wszystkie osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje na temat sprawców zdarzenia o kontakt osobisty z policjantami wydziału ruchu drogowego KPP w Oświęcimiu (ul. Wyspiańskiego 2) lub telefoniczny pod numerami tel. 033 847-53-09 lub alarmowym 997. BK ZOBACZ TAKŻE: URZĘDNICY ODETCHNĘLI ZŁAPAĆ DYSTANS WOBEC SIEBIE OSTRZEŻENIE DLA UCZNIÓW I NAUCZYCIELI