Bardzo ruchliwa droga 52 została zablokowana w tym rejonie po zderzeniu auta osobowego i ciężarówki z cysterną z przyczepą wypełnioną gazem propan-butan. Jak poinformował Jerzy Walczak, strażacy kończą już wypompowywać gaz z cysterny umiejscowionej na ciężarówce. Gdy skończą tłoczenie, samochód zostanie ustawiony na kołach i odtransportowany do Wadowic. Dopiero wówczas będzie można zlikwidować blokadę drogi. Wcześniej strażacy odholowali przyczepę-cysternę, która została wcześniej opróżniona z gazu. Walczak poinformował, że na noc z czwartku na piątek do domów nie powróciło około 200 ewakuowanych osób z 37 budynków położonych w 300-metrowej strefie bezpieczeństwa. 20 osób skorzystało z pomocy burmistrza Andrychowa, który zaoferował im nocleg w domu socjalnym. Pozostali spędzają noc u rodzin. W rejon wypadku nie dociera prąd. Pobliską fermę trzody chlewnej zaopatruje w energię specjalnie w tym celu dostarczony agregat. Do wypadku doszło koło miejscowości Inwałd (Małopolska) w nocy ze środy na czwartek. Wadowiccy strażacy poinformowali, że przed godziną 4 osobowy volkswagen zjechał na przeciwległy pas drogi i zderzył się z jadącą z naprzeciwka cysterną z przyczepą, która przewoziła ponad 30 tysięcy litrów gazu. Cysterna z przyczepą przewróciła się i zatrzymała kilkanaście metrów od drogi. Szczęśliwie nie doszło do rozszczelnienia zbiornika. Prowadzący pojazdy trafili do szpitala. Kierowca cysterny już z niego wyszedł. Na szczęście nic mu nie jest. Kierowca volkswagena był nieprzytomny, ale już odzyskał przytomność, a jego życiu nic nie grozi.