Mieszkańcy centrum Krakowa mają już dość hałasu, krzyków, bójek i kradzieży w rejonie nocnych lokali. Sporządzili listę oczekiwań, którą wczoraj przedstawili podczas posiedzenia Komisji Praworządności Rady Miasta. Domagają się m.in., aby: ogródki piwne działały do godz. 22.00, wprowadzono zakaz palenia papierosów przed lokalami, zlikwidowano całodobowe restauracje (z wyjątkiem tych na dworcach), wydawano decyzje na lokale również za zgodą mieszkańców (nie tylko administratora), a właściciele ponosili odpowiedzialność także za to, co dzieje się przed lokalem. Życie w centrum to horror - Życie w centrum to horror. Czas na skuteczne działanie. Jeżeli wydanie zgody na sprzedaż alkoholu jest takie proste, to tak samo proste powinno być cofnięcie tej zgody, jeżeli funkcjonowanie lokalu doprowadza do zakłócania porządku - mówi pan Andrzej z ul. Stolarskiej. Jest jednym z niewielu, którzy telefonują na policję i do straży miejskiej, zgłaszając zakłócenia porządku i łamanie prawa. - Takich osób byłoby więcej, ale inni się boją - przyznaje jedna z mieszkanek Starego Miasta. Wczoraj mieszkańcy centrum przybyli na posiedzenie Komisji Praworządności, aby opowiedzieć o swoich problemach. Wyliczali, że najgorzej jest na ulicach Szewskiej, Stolarskiej, Wielopole, św. Tomasza czy na Kazimierzu. Boją się zeznawać - Przy ul. Wielopole 15 działają trzy lokale w kamienicy, z której wykwaterowano mieszkańców ze względu na jej stan. Przed budynkiem notorycznie dochodzi do zakłóceń porządku wywołanych przez klientów lokali. Sąsiada pobito, ale bał się w tej sprawie zeznawać. Pod koniec lipca zwróciliśmy się do 16 instytucji o zajęcie się problemem i skontrolowanie lokali. Na razie dostaliśmy częściową odpowiedź tylko od jednej z nich - mówi przedstawicielka wspólnot mieszkaniowych przy ul. Wielopole, Starowiślnej i Dietla. Od początku czerwca do końca sierpnia policja przyjęła 50 zgłoszeń z ul. Wielopole o kradzieży i wszystkie dotyczyły rejonu kamienicy, w której działają trzy nocne kluby. Tej lokalizacji dotyczyły także aż 34 z 36 zgłoszeń o bójkach i pobiciach. Wszczęto postępowania - Od początku roku wszczęliśmy 11 postępowań wobec lokali w związku z cofnięciem pozwolenia - informuje Mariusz Nawrot z magistrackiego Wydziału Spraw Administracyjnych. Wyjaśnia, że do wszczęcia takiego postępowania potrzebne jest udowodnienie w ciągu pół roku dwóch zakłóceń porządku, spowodowanych działalnością danego lokalu i sprzedaży w nim alkoholu. 8 postępowań dotyczy Starego Miasta. Urzędnicy podali wczoraj, że wśród lokali, którymi się zajęto, są m.in. "Pijalnia piwa i wódki" przy ul. św. Jana, "Ambasada śledzia" przy ul. Stolarskiej czy "Kitsch", Caryca" i Łubu Dubu" mieszczące się przy ul. Wielopole 15. "Ulice są systematycznie patrolowane" - Ostatnio 100 policjantów, wykonujących dotychczas pracę przy biurku, rozpoczęło działania na zewnątrz. Wśród nich jest 64 wywiadowców, którzy będą podejmowali działania (w cywilu) związane również z utrzymaniem nocnego porządku w centrum - zapowiada Wadim Dyba, komendant krakowskiej policji. Dodaje, że od miesiąca ulice, na których dochodzi do nocnych zdarzeń, są częściej i systematycznie patrolowane. Natomiast radni z Komisji Praworządności zwrócili się o podjęcie intensywniejszych działań w miejscach, w których najczęściej dochodzi do zakłóceń porządku oraz o dokonanie pomiarów hałasu w lokalach na ul. Wielopole i Szewskiej. Dodatkowo zwrócili się do Nadzoru Budowlanego o sprawdzenie, czy kamienica przy ul. Wielopole 15 nadaje się do tego, aby funkcjonowały w niej trzy lokale. TYM piotr.tymczak@dziennik.krakow.pl Czytaj również: Czy prezydent odpuści? Ponad 30 lat czekali strażacy na taki dzień Deszcz nie zniechęcił