Widać to na zdjęciach z monitoringu. Zrobił to na polecenie lekarza dyżurującego w szpitalnym oddziale ratunkowym. Kilkanaście godzin wcześniej 62-latek został przywieziony na oddział ratunkowy. Nie udzielono mu tam pełnej pomocy. Rzecznik szpitala twierdził, że mężczyzna opuścił budynek samowolnie. Po dokładnej kontroli zarządzonej przez dyrektora placówki pojawiają się nowe fakty. Na zdjęciach z monitoringu widać siedzącego przed szpitalem mężczyznę i odjeżdżającego wózkiem jednego z pracowników szpitala. Wcześniej to on wywiózł pacjenta z pomieszczeń oddziału ratunkowego. Takiej treści oświadczenie pracownika ma zresztą dyrektor placówki. Prokuratorzy potwierdzają natomiast, że mają już pełny zapis z monitoringu: - W monitoringu tym są różne ujęcia, z różnych kamer przemysłowych. W tym zakresie będzie odczyt tych nagrań przez biegłego - mówi prokurator Bogusława Marcinkowska. Chory pacjent czekał przez kilka godzin na pomoc i nikt mu jej nie udzielił. Bulwersujące jest też zachowanie lekarza dyżurującego na SOR-ze. - Jego postawa etyczna wzbudza moje zastrzeżenia - powiedział reporterowi RMF dyrektor szpitala im. Żeromskiego Andrzej Ślęzak. Jak dodał, lekarz w placówce nie będzie już pracował. O całej sprawie powiadomił też Okręgowa Izbę Lekarską. Jak ustalił reporter RMF, lekarz nawet nie zbadał dokładnie chorego i kazał wywieźć go z pomieszczeń szpitalnego oddziału ratunkowego. Zobacz także: Są wyniki sekcji zwłok 62-latka Przed szpitalem znaleziono ciało 62-latka